Motyl i Pszczoła.
Motyl zdobny skrzydełkami,
Których barwa oko mami,
Unosząc się po nad kwiaty,
Połyskując swemi szaty,
Z pychą rzecze raz do pszczoły,
Zawsze skrzętnéj, wesołéj:
„Spojrzyjno, pszczoło obrzydła,
I podziwiaj moje skrzydła!
Jakie na nich śliczne wzory,
Jaki połysk i kolory!
Cóż owadzie ty szkaradny,
Chciałżebyś być taki ładny?“ —
A wtém pszczoła motylowi
W skromnych słowach tak odpowie:
„Mój motylu! jesteś próżny,
Choć twych skrzydeł powab różny;
Skrzydeł twoich nie zazdroszczę,
I o piękność się nie troszczę;
U mnie inny wdzięk popłaca,
Nie uroda, ale praca;
Ja się z wdzięków nie wynoszę;
Lecz do ula miodek znoszę.
Ty, motylku, bujasz wiecznie,
Ja pracuję pożytecznie!“
/Teofil Stanisław Nowosielski-1850 r./