:)

:)

Siedzi gościu na brzegu, łowi niby rybki. W prawej ręce trzyma wędkę, a w lewej cegłę. Przechodzi kobieta, mocne zdziwienie ją łapie widząc wędkarza z cegłą. Zagaduje, pytając
- Ta wędka to wiem po co, ale po co panu jest potrzebna cegła?
Wędkarz odpowiada:
- Jak mi się pani odda, to pani powiem!
Kobita zaczęła krzyczeć na gościa:
-Ty świntuchu jeden! Ty zboczeńcu!
I odchodzi. Ale babska ciekawość nie daje spokoju, więc wraca i zgadza się na jego warunek. Wskakują za drzewko i baraszkują sobie. Wracają i gościu tak jak wcześniej, kij do prawej ręki, cegła w lewą i siada. Kobieta pyta:
- I co z naszą umową?
- Widzi pani, na tę wędkę dziś jeszcze nic nie złapałem, a na cegłę to pani już trzecia jest dzisiaj!

dodane na fotoforum:

(komentarze wyłączone)