ana1945 2013-08-13
Nie zadręczaj się tak tylko się ciesz,że mogłaś z nim przebywać ten czas.Nie długo pewnie znowu się spotkacie,odliczaj dni i bądź radosna:))
rylla63 2013-08-13
Izko, "ana" ma rację! Przestań się zadręczać, regeneruj siły, bo taki 7-miolatek potrafi człowieka wyeksploatować na maksa (wiem coś o tym, bo też to przeżywałam) i cierpliwie czekaj na jego ponowny przyjazd! A czas leci szybko i ani się obejrzysz, a w Twoim domu znowu będzie gwarno!
Pozdrawiam milutko, życzę spokojnego wieczoru!
pauli89 2013-08-13
miłego wieczorku życzę :)) i niech się Pani już nie smuci :)
davie 2013-08-13
Nie rozpaczaj, czas szybko biegnie,
wkrótce znowu się spotkacie...:)))
Pozdrawiam i życzę spokojnego wieczoru.
ewaiza 2013-08-13
Rozumiem Cie ,chociaz tego nie przezylam ,
troszke gorzej mialam od Ciebie bo przez tyle lat musialam zostawiac malutkie dzieci w Polsce, a sama musialam jechac i cala droge wylam.
Teraz mam dobrze bo o 10 lat jestesmy wszyscy razem.
Pozdrawiam .Trzymaj sie.
elis50 2013-08-13
Serdecznie Izuś pozdrawiam,uściski i buziaczka :* dla Ciebie zostawiam :):):):):):):):)