jedras48 2012-09-05
afterc- ponoć prawdziwego mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna :)
sarna1 2012-09-05
I tu się z Tobą jedrasku zgadzam ;)
A postac Che , często widnieje na murach w Irlandii .
jedras48 2012-09-05
andre53 -medycyna ( historia) nie takie przypadki notuje - patrz Lenin, Stalin, Hitler, Husajn, Mao, Kim Ir Sen itd itd
asiao 2012-09-05
A skończył tak , że to jego zabili rannego, w szopie, bez sądu, 39 bodaj strzałami z pistoletu, choć normalnie wystarcza do egzekucji zdaje się jeden. Poczytaj coś więcej niż google :P
Andre ma rację. Był i jest bohaterem Ameryki Łacińskiej.
asiao 2012-09-05
To powiem z dystansu - jak się idzie walczyć, to się idzie zabijać.Zdaje się ,że już w podstawówce uczą odróżniać wojny sprawiedliwe od niesprawiedliwych. Coś wiesz na temat realiów życia w Ameryce lac. z lat 40. i 50. XX. ? z czym on właściwie walczyl ?
jedras48 2012-09-05
Asiao - zacytuje Ci na zakończenie fragment tekstu piosenki Edyty Geppert-"Jak róża, taki cierń" - :
"Jakie życie, taka śmierć - nie dziwi nic"
Amen !
asiao 2012-09-05
Życie było takie, że będąc człowiekiem wykształconym i zamożnym, zrezygnował z ciepłej posadki lekarza i wybrał partyzantkę. A zrobil to dlatego,że wzięła go cholera, jak podczas podroży do Gwatemali i innych krajów regionu zobaczył nędzę i ludzi umierających bez opieki lekarza. Nie wiem, czy mnie i Ciebie byłoby na to stać.
Niepotrzebnie w to wplątał komunizm, ale walka z krzywdą i niesprawiedliwością społeczną jest moim zdaniem słuszna!
andre53 2012-09-07
Jedras te słow z piosenki to troszkę nadinterpretacja z Twojej strony. Asioa ma wiele racji w tym co pisze, prawda jest taka że byl niewygodny dla amerykanów, cała akcja była zorganizowana przez siepaczy z CIA. Nie było to ich pierwsze i nie ostatnie morderstwo. Ostatnio Bin Laden też zamordowany bez sądu.
jedras48 2012-09-07
andre53 - Cel uświęca środki. Każdy widzi, to co chce widzieć - dla asiao Che to bohater, a dla mnie to bandyta - oczywiście wiesz o tym, że będąc naczelnikiem więzienia w La Cabana osobiście zabijał wziętych do niewoli w Boliwii ? Czynił tak w imię przysięgi Hipokratesa -wszak był lekarzem. Ludzie nie dajcie się zwariować lewactwu !
andre53 2012-09-07
Z tą przysięgą Hipokratesa to lekie przegięcie, oprócz tego że był lekarzem był też bojownikiem o wolność a taka walka wymaga ofiar
jedras48 2012-09-07
Skoro Twoim zdanie powołanie się na przysięgę Hipokratesa w przypadku tow.Che jest przegięciem, to jak nazwać, to co wyprawiał inny towarzysz - Pol Pot ? Czy Ty nie widzisz tego, że ci wszyscy towarzysze - "bojownicy o wolność" to banda psychopatycznych morderców ? A co z owocami ich walki ? Gdzie jest dobrobyt dla którego tylu wymordowali ? W Korei Płn pewno już kwitnie kanibalizm ?
andre53 2012-09-07
Może kwitnie może nie.
Z twoich wypowiedzi wynika że niezbyt cenisz sobie "bojowników..."
rozumię że w równym stopniu potępiasz tych z Egiptu, Syrii czy Tunezji oni też walczą o wolność i demokrację.
W tym miejscu nasuwają mi się słowa piosenki: "Sprawiedliwość i prawda!
- rzekłem do rodaka
I był pierwszym, co spytał
- Dobrze, ale jaka?!"
Można by jeszcze parafrazować "wolność....... ale jaka"
Co do psychopatów to myślę że każdego kto ma zapędy dyktatorskie nieważne z jakimi hasłami można by tak określić.
