Tytuł wyparował.

Opis? Cóż mógłbym napisać o pospolitej siwej pliszce? Ha, na dodatek młodej ;) Toż to jeszcze nawet doświadczenia nie ma i jak ja miałbym ją opisać? :D Ale jedno jest pewne - zdjęcie takie sobie, lecz samo przebywanie tam to już inna historia. A takich historii nie można zapominać, więc pewnie na następną stroną zostanie.
Fakt, małe toto ledwo ją zobaczyłem jak z mgły się wybiła, a już dziobek kierowała w świecące szkło obiektywu. Ciekawskie toto, mówią, małe i takie są bez wątpienia, ale jakże w swej zwykłości niezwykle potrafią zwrócić na siebie uwagę. W takiej sytuacji jak ta, gdy w odległości dalszej niż 5 m nie sposób zrobić poprawnego zdjęcia, nie sposób nawet dobrze oznaczyć gatunku. Cieszy mnie to, co mogę obserwować tuż przed nosem i może być to nawet... No właśnie, co? Na przykład młoda pliszka ;) Taki widok jak ten, potrafi podnieść stare serducho, a radość na pewno zagości u każdego. Widok szaro bury, ale szczery i nie udawany, taki jaki jest, może właśnie dlatego uśmiech zawsze gości na mojej twarzy. Uśmiech i nadzieja, że zaraz z tej mgły zjawi się następny, na którego uwielbiam patrzeć... Dla nich zawsze mam czas, dla nich rezerwuję cierpliwość i cichy uśmiech.
Czy oczekuję czegoś w zamian? :D
A czy mógłbym oczekiwać?
Ha, przecież i tak dużo mi dają, więc cóż jeszcze... Taki mały, drobny, a tyle radości. Taki uwity z porannej mgły, szary, bury ale jaki piękny...

https://www.youtube.com/watch?v=4zLfCnGVeL4&feature=share&list=FLfzVk3d1JgCy2qcQfE3Mqiw