Jakoś tak od końca listopada "ziarenka" zaczynu zimowały w zamrażarce.
Wczoraj wyjęłam je, rozmroziłam, przepłukałam wodą i zalałam świeżym mlekiem.
Od poniedziałku zaczynamy, razem z Manią, kurację tybetańską.
https://www.naturalneoczyszczanie.pl/2011/08/grzybek-tybetanski-wlasciwosci/
eleonor 2018-03-03
Znowu moda na niego wraca? Jakiś czas była cisza...
jokam 2018-03-03
Kobitki, polecam!
Bo jeśli nawet nie pomaga na te wszystkie schorzenia, to po prostu jest smacznym kefirem domowej roboty.
evita 2018-03-03
Kilka dobrych lat do tyłu miałam grzybek tybetański...
Wieczorne serdeczności ślę...
Pozdrawiam... :)
lila08 2018-03-03
też miałam zamrożony ,wyjechałam na jakiś czas ,ktoś mi posprzątał w zamrażarce ....
xenon 2018-03-04
Poprawia florę bakteryjną , a serek z niego jaki smaczny , faktem jest tylko , że trzeba zalewać dobrym mlekiem , aby nie UHT...Pozdrawiam , życząc miłej niedzieli :)