[37243079]

Bałtyckie ryby.
Dorsz,Śledź,Szprot,Stornia / Flądreka ,Sieja ,Sola,Turbot ,Węgorz,Troć,Sielawa,Sielawa,Belona .

"

Podaż ryb pochodzących z polskiego morza w smażalniach jest minimalna
Większość ryb pochodzi z importu: głównie z Atlantyku bądź Morza Norweskiego
Prosto z morza w smażalniach mogą znaleźć się wyłącznie flądry, okonie, sandacze
Są pewne sposoby, by odróżnić dobrą rybę od gorszej
Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Z danych portalu nocowanie.pl wynika, że ponad 70 proc. wyjeżdżających na wakacje osób szuka zakwaterowania w województwach pomorskim i zachodniopomorskim, a najpopularniejszą lokalizacją jest Władysławowo. Zakopane i Karpacz to jedyne nienadmorskie miejscowości wśród 20 najczęściej wyszukiwanych, ale i tak obie te miejscowości to tylko 4,5 proc. wszystkich zapytań o noclegi. Wśród popularnych celów podróży wyszukiwanych przez osoby poszukujących zakwaterowania znajdują się również Sarbinowo, Łeba, Pobierowo czy Kołobrzeg.
REKLAMA

Wakacyjne wyjazdy — przynajmniej na początku sezonu — i tak są mniej popularne niż rok temu. W czerwcu liczba osób poszukujących noclegów była o 1/3 mniejsza.
Jakie polskie ryby zjemy nad Bałtykiem?

Prof. Beata Więcaszek z katedry Hydrobiologii, Ichtiologii i Biotechnologii Rozrodu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie wskazuje, że prosto z morza w smażalniach mogą znaleźć się wyłącznie flądry, okonie, sandacze.

— Inne ryby prawdopodobnie pochodzą z innego akwenu. Ryby są importowane głównie z terenu Morza Północnego czy Atlantyku. Obecnie w Polsce możemy poławiać głównie flądry — jest to nazwa handlowa ryby, która nazywa się stormią. Można także w ograniczonych ilościach poławiać śledzie. Jeśli chodzi o dorsze bałtyckie, to obowiązuje zakaz połowu. Dorsze, które możemy spotkać w smażalniach, pochodzą z importu bądź tzw. przyłowu, czyli w trakcie łowienia innych ryb, może zdarzyć się, że trafi się także i dorsz — mówi."
Piotr Lisakowski Zapytany o to, czy można dziś nad Bałtykiem kupić rodzime ryby, odpowiada jednoznacznie — nie ma szans.
Piotr Lisakowski podkreśla, że miejscowe połowy polegają na tym, że rybak wypływa na połów w nocy i rano przybywa do portu. Jeżeli ryba zostanie podgrzana do 16 st. C, następuje lawinowo przyrost bakterii. Musi ona być spożyta tego samego dnia."
https://businessinsider.com.pl/finanse/nie-daj-sie-nabrac-na-rybe-z-baltyku-ekspertka-wymienia-trzy-gatunki/1q03g8t

Tyle w tym temacie.

dodane na fotoforum:

maska33

maska33 2022-09-14

Dorsza onegdaj kupowałem tylko z kutrów duńskich w Władysławowie.
Teraz mam, "świeżego", ale mrożonego.
Za to w paczce 10 kg.

Przesyłka raz na dwa miesiące.
Już nie pamiętam (lata 70-te) smaku halibuta z smażalni w Gdyni.
Pozdrawiam.

dodaj komentarz

kolejne >