Pulpety,ziemniory i pekinka

Zimno mi...przydałoby się jakieś 36,6 obok mnie..... :D

A kuku! Jest ktoś na grupie??? Nie ma?? To dobrze :D Bo kurde blaszka aż się boję wstawiać o tej porze żarełko....jak pomyślę,że co druga myśli nad karą dla mnie, to aż mi się białko w oczach ścina :p

W związku z tym,że jestem chora, chorsza, trup w ramach samoubiczowania proponuję pocięcie szarym mydłem.... ewentualnie mydłem w płynie, dzięki któremu uniknę sznyt(ów?)....inna forma chłosty nie wchodzi w grę :p
Zapraszam na obiadek: pulpety,ziemniorki i surówka z pekinki (ta sama co wczoraj).

U mnie wieją damskie wiatry (znaczy się piździ)...spokojnej nocy kochani <3 :*

kris13 2017-01-11

Ja jedzonkiem nie gardzę nawet późnym wieczorem ;))))

alisha 2017-01-11

Zdrowiej Kochana

beti60 2017-01-11

A ja myślę nad torturami dla Ciebie, za te pulpeciki, sznycelki i te inne sosiki .Pozdrowionka.

ochja 2017-01-11

Dziś tak wieje że takie cieple danko jak najbardziej pasuje :)) Pozdrawiam milutko :))

ochja 2017-01-11

..oczywiście życzę szybkiego powrotu do zdrowia :)

krycha2 2017-01-11

Kasiu...nic złego nie myślę patrząc na zdjęcie...jeno to,że właśnie jutro będą mielone..ale nie pekinka tylko sałata lodowa...a to ,że zgłodniałam to wcale nie Twoja wina...za wcześnie kolację zjadłam...Dobranoc...U mnie sypie śnieg..jak nic zasypie do jutra..

halinag 2017-01-11

Kasiu co się przejmujesz...za dobre jedzenie nie ma kary..a jeść można o każdej porze...my się nie odchudzamy ...hi.,hi..
Te damskie wiatry do mnie też dotarły....pozdrawiam:))

alkaa 2017-01-12

karać za takie żarełko Kasiu ? no coś Ty... a Ty to rób te okłady z kochanej piersi i wracaj do formy...bo kto mocniejszy : Ty czy choróbsko jakieś co ? buziaki ...