I nadeszło. W roku 1848 księżna zaszła w ciążę, lecz nie z Albrechtem, a z dworskim koniuszym Johanessem von Rossum, którego Marianna awansowała na stanowisko sekretarza. Wściekłość króla pruskiego po usłyszeniu upokarzającej wiadomości była tak ogromna, że nakazał on swej szagierce spakować się i w ciągu doby opuścić kraj. Bezzwłocznie odbył się proces rozwodowy, w wyniku którego Mariannę uznano za persona non grata z zakazem pobytu na terytorium Prus dłużej niż przez 24 godziny, z obowiązkiem meldowania się na posterunku policji przy każdym wjeździe i wyjeździe.