puszek 2013-12-02
Czyli rozmowa Colonela z Arturro
- ODDAWAJ DYWANIK !
Piłeczkę oddawaj......
Na wdzięki Maliny
nie będziesz nastawał !
Umykaj amancie,
najlepiej bez słowa,
Malina po mężu
jest Caracasowa !
Co mi tutaj będziesz
rozcapierzać kitę,
ja mam ostry pazur,
i kły znakomite.
Na nic twe straszenie
i dziki wysiłek ,
zaraz za Malinę
przeczeszę ci tyłek !
- Czemu Colonelu
tyle w tobie złości......
Ty jesteś wojownik,
ja - sługa miłości !
Nawet sama Pańcia
tu mi rację przyzna,
żem jest pełen wdzięku
i seksu mężczyzna.
Pohamuj te gniewy
oraz łapy bure,
bo jeszcze mą bujną
stłamsisz mi fryzurę.
Wszystkie piękne damy
przyznają mi w lot .
Nie brutalna siła,
ale słodki kot !
bajka11 2013-12-02
no pewnie, bedzie przyjnajmniej cos sie dzialo. Beda latajace dywany, siwy dymi fruwajace klaczki :)))))
hellena 2013-12-02
Cholerka ale szkoda tego kwiatka,ładny jest,bo jak szaleć to szaleć,wszystko pójdzie w ruch.
wiesia9 2013-12-02
O, tutaj widać smukłe, długie nogi Caracasa, rasową sylwetkę "konia wyścigowego", Arthurek ma dosyć mocną budowę, masę, duuuużo futra, ale w zwarciu, to chyba zwinniejszy jest Colonel. Ale, jak znam życie (kocie), to chyba nie szukają konfrontacji. Pewnie jeden podbiera drugiemu piłeczkę, dopóki ta nie zaginie gdzieś tam i tajemniczo objawi się po pół roku :-)
orioli 2013-12-02
Spojrzenie prosto w oczy to czyste wyzwanie.Pewnie było trzepanie futer i wszystkiego, co wokoło. A swoją drogą czy nie zdarzyło im się uszkodzić cieleśnie?
harutki 2013-12-03
róbcie. :D