puszek 2013-12-12
Odchodzi u Kromisi,
niedziela czy wtorek,
seans hipnoterapii
tylko dla sikorek.
Bujna kotka Malina
w swej szubie zasiada,
błękitno żółte ptaszki
wprost ślepiami zjada.
I tak im sugeruje -
Maleńka ptaszynko........
chodź pobawić się zaraz
z puchatą dziewczynką .
Wleć w pyszczek,
skonsumuję nawet bez talerza,
to mięsko smakowite
z odrobiną pierza.
Kpi z kocicy sikorka......
- Jam nie głupia taka !
- Czarny, słodki kochanku.....
złap Malinie ptaka !
Jako rzecze poeta,
nie chcąc kotki zguby,
dla niej teraz, a żywo,
złap sikorkę luby !!!
Kiedyś leń i niedojda,
podsadź za tyłeczek......
niechaj raz dla pożytku
przyda się koteczek.
Malina - sprawny łowca,
nie subtelna dama.
Kiedy wyżej dosięgnie -
złapie sobie sama !