Taki inny kotek

Taki inny kotek

Za czasow mojej formacji spacerowalam z Zoe "pomiedzy jednym klientem a drugim". Poniewaz salon fryzjerski znajdowal sie w dzielnicy nieco " innej" od innych dzielnic w Bxl to moglysmy ogladac kurki czy gesi lub konie. 2 uliczki dalej znajdowalo sie takie " osiedle " malych domkow polaczone ogrodeczkami, po ktorych chodzilo pelno kotow. I w jednym z ogrodkow rezydowala wlasnie ta kotka. Miala ️do dyspozycji to oto loze, ktore podczas deszczy zabierano pod daszek. Miala tez wypasiona bude i kilka misek obok. Ludzie z tego " osiedla " byli bardzo przyjazni i zawsze glaskali Zoe.
Nie bylam tam od lutego, troche mi sie teskni.

wiesia9

wiesia9 2016-09-11

Pozytywnie nastrajająca opowieść. I to zdjęcie, na którym widać, że kotka bardzo z przyjemnością korzysta z tego legowiska. Widać dumną minę posiadaczki. :-) I zwróciłam uwagę na to, że posłanie jest wzniesione na izolatorach od zimnej ziemi, sporo tych izolatorów ;-) Ludziom przyszło do głowy, że położenie kocyka na ziemi niewiele załatwi, że może ich nie być, gdy pada i wszystko przesiąknie. A kotka całkiem rozłożysta, "przy kości" i taka polska w wyglądzie ;-)

lucyrka

lucyrka 2016-09-11

to cudne,ze sa ludzie o dobrych serduchach i mimo,ze nie swoje zwierzaki,potrafia zadbac i nie pozwolic umrzec z glodu

bourget

bourget 2016-09-11

Przyjemnie na nia popatrzec...puchata, grubiutka...lepiej wyglada niez niejeden kot co to "niby" ma dom...

orioli

orioli 2016-09-12

Iście królewskie łoże. Piernatów bez liku. Nie dziwota, że kicia ma zadowoloną minę.

hasedi

hasedi 2016-09-17

Zdarzają się..dobrzy ludzie:)

dodaj komentarz

kolejne >