<3

Hah. To takie ciekawe.. Godzina 20.32, wracasz autobusem do domu ze słuchawkami w uszach i telefonem w dłoni. Słuchasz muzyki, piszesz smsa i oglądasz zdjęcia. Szukasz na rozpieprzonej mp3 jednej, szczególnej piosenki. W końcu znajdujesz. Podpierasz ręką głowę, wsłuchujesz się w słowa piosenki i cieszysz ryj za okno, jak głupi. I tak ta radość trwa... Godzina późnowieczorna, telefon leży na biurku, czekasz na odpowiedź.. Z tęsknoty otwierasz folder o nazwie "om nom nom" i zaczynasz z najdokładniejszą uwagą oglądać każde zdjęcie w nim się znajdujące. Nagle przerywasz swoje zajęcie, chwytasz telefon do ręki i w ciągu kilku sekund przychodzi sms. Ucieszony odpisujesz i wracasz do oglądania zdjęć, czekając na wiadomość. Jeśli nie weźmiesz telefonu przed przyjściem wiadomości, po "bzyknięciu" na biurku pobijasz własne rekordy refleksu. Myślisz cały czas o jednym i tym samym, marzysz.. Chciałbyś się znaleźć obok niej, ale to niemożliwe. W końcu z tego stanu wychodzisz ze smutkiem. Dlaczego? Że to jeszcze tyle czasu.. Chociaż.. Z drugiej strony jesteś szczęśliwy. Zajebiście szczęśliwy. Bo masz osobę, dzięki której masz takie marzenia i możesz rozpływać się na samą myśl o niej. Czy to nie wspaniałe? Mieć osobę, której można zadedykować każdy uśmiech na twarzy, każdy oddech, każde uderzenie serca. Ta "smutna minka" trwa przy niej mrugnięcie powiek. Wystarczy spojrzenie w jej oczy i od razu poprawia Ci się nastrój, formuje się banan. Świat może przygnębiać, ale jest jedna, szczególna osoba, która nie pozwoli Ci się martwić. To jest właśnie szczęście. Ty je masz. Nie pozwól żeby ono uciekło i w najgorszych momentach nie wywieszaj białej flagi tylko z dumą i wiarą idź dalej i walcz.