Hej.
W sumie to poprawił mi się humor.
Raban został w domku :) z czego się cieszę, ponieważ czuję, że konisie zostaną na dłuużej ;) (co nie jest pewne)
Teraz pytanie : Czemu się nie sprzedał, skoro facet jechał w nocy 300 km po konia, bez oglądania go ?
Odp.: Raban pokazał co potrafi, czyli podczas lonży stawanie dębów, małe rzucanie się itp (tak przypuszczam, bo właściciel powiedział, że zaczął się stawiać) a Liberia, która stała w boksie zaczęła kopać strasznie, ale na szczęście nie poraniła się :)

Właściciel mnie nadal rozwala, wciąż twierdzi, że jego Rabanek jest słodziutki, kochaniutki, milusi itp, a Liberia jest powaloną debilką, wszystkiego się boi, nie da jej się zaszczepić, wystrugać kopyt itd. :) a ja i mama uważamy, że jest OOOODWROTNIE :)

Aha, ogłowie okazało się za małe :P trzeba wymienić ;) w przyszłym tyg powinno być już full ze srebrnymi sprzączkami.

Co by tu jeszcze... W sumie to nic już chyba nie mam do powiedzienia, no albo to że na dzisiejszczej jeździe siwe rwało strasznie w galopie, że aż się czerwona, albo i różowa jak moje włosy zrobiłam, ale to nic i tak ją wielbię :) za to, że jest taka uparta, głupia, bojaźliwa i straszna :D
Stwierdziłam, że zrobię oprowadzanki na Liberii, jedno kółko - 2zł. Akcja - zbieramy pieniądze na granulat :P:P

Wiem co chciałam ! Bo wiem, że smołą bukową (dziegieć) smaruje się kopyta 2 razy w tyg na gnijące strzałki, ale gdy strzałki są OK to można smarować ? Czy raczej nie, bo kopyto może się uodpornić na ten smar ? Tak więc jeśli odpowiesz, że nie można, to można smarować podeszwe kopyta zwykłym smarem, by było dłużej lepszej jakości ? (Liberii podeszwa szybko się niszczy ;\ a na zewnątrz jak smaruję to jest ładnie)
PS. Proszę o szybką odp. :)