Igorku, a co jadłeś na obiadek?...ZUPĘ!... A jaka to była zupka?....NIE WIEM!... a co w niej było?....KARTOFLE I WODA!...hmmm..czyżby kartoflanka?...Iguś jest bardzo oszczędny w opowiadaniach o przedszkolnym życiu:)))
mandii 2013-04-03
re;dziękuję w imieniu babuni ;**
Iguniu dzielny z Ciebie chłopczyk ,że wytrwałeś w przedszkolu.
Kartoflanka hihi ;))
ona32 2013-04-03
hahahahaha dobranoc Igorku
mozilka 2013-04-04
Zazdroszczę tej oszczędności. Adasiowi się nie zamyka buzia od rana do wieczora:)
aga03 2013-04-04
Skad to znam moj kacper chodzi do 1 klasy i jak sie pytam co bylo w szkole to ciagle mi mowi ze nie pamieta hahahah te dzisiejsze dzieci!!pozdrawim cieplutko!
agamaz1 2013-04-04
Kochana jeśli chodzi o temat jedzenia w przedszkolu to u nas jest tak: śniadanie było dobre - zjadłem kromeczkę chleba z masełkiem, bo pasztet jest ohydny, zupy nie jadłem bo nie lubię, ziemniaków nienawidzę, a mięsko jest bleeee:((
beecia 2013-04-04
A mojej buzia sie nie zamyka! Wiem kto, co, kiedy... jakie dziecko jest chore i na co. Kto był grzeczny a kto nie. Czy dziewczynki mialy sukienki czy przyszly w spodniach. Przy tym zaraz mam wojne dlaczego ubralam Misie w spodnie skoro dobrze wiem że księżniczki chodzą tylko w sukienkach! !