Wczoraj kosiłam znowu 2,5 godziny.
Nie tak długo jak ostatnio, ale też nie mogłam telefonu, aparatu ani kubka w ręce utrzymać później... ;-)
Za to trawka teraz niziutka, wokół ogniska bezpiecznie, za tydzień zapowiada się "urszulkowanie", więc teren trzeba było przygotować. ;-)
Pogoda była bajeczna.
Moi znajomi przez telefon narzekali, że u nich upał i niefajnie jest, a w chatce - miły chłodek panuje nawet w upały.
To plus grubych drewnianych ścian. ;-)
Dziś spało mi się tak smacznie, że przegapiłam świt i poświt nawet!
Kawulka więc odbyła się już po śniadaniu, pod niebem jak dzwon. ;-)
https://chatanasiwymgroniu.pl/
oliwkaa 2017-06-28
bajeczka tak chatka ....