Łódź,miasto czterech kultur. (1-17)

Łódź,miasto czterech kultur. (1-17)

Dziś obiecany przed miesiącem felietooon o jednym z filarów z historii powstania tego dziwnego miasta.Mojego miasta.

Pierwszy cmentarz żydowski w Łodzi został założony w 1811 roku przy (uwaga!) ul. Wesołej.
Jeden z starszych rzymskokatolickich cmentarzy na "Dołach",znajduje się przy (uwaga!) ul.Smutnej.

Jest kontrast?

Pochowano tam wielu łódzkich kupców, nauczycieli, przemysłowców, działaczy społecznych i religijnych – w sumie ponad 13 tys. osób narodowości żydowskiej.

Ostatniego pochówku przy Wesołej dokonano prawdopodobnie w 1922 roku.

W międzywojniu tamtejszy dom przedpogrzebowy pełnił ważną funkcję szpitala dla chorych umysłowo.

Funkcjonował on też podczas II wojny światowej.

Ostatecznie cmentarz zlikwidowano w 1949 roku – w czasie budowy ulicy Zachodniej, a pozostały teren został przeznaczony przez ówczesne władze pod budowę domów.
Likwidacja ta była dokonana niewłaściwe, ponieważ nie było ekshumacji szczątków pochowanych.

Obecnie przez teren cmentarza przebiega zachodnia nitka ulicy Zachodniej, obok wybudowano bloki. Pamiątką po nekropolii są dziś fragmenty murów na tyłach kamienic przy ulicach Rybnej i Bazarowej. Przy ul. Rybnej znajduje się pamiątkowy obelisk z tablicą. Przy okazji remontów ul. Zachodniej i prac ziemnych na terenie osiedla przy tej ulicy, ciągle odnajduje się szczątki ludzkie .

Remont sieci tramwajowej na tym odcinku ulicy Zachodniej nawet wstrzymano na wiele miesięcy i pamiętam patrole policji pilnujące 24h/dobę odkrytych mogił ,aż do podjęcia decyzji przez Gminę Żydowską o zabetonowaniu całej tej powierzchni.

Pozwoliło to na położenie nowych torowisk i położenie dywaniku asfaltowego na tę główną wtedy arterię łódzką :północ-południe.

Dzisiaj o istnieniu tego cmentarza przypomina jedynie kamienny obelisk wzniesiony w 2004 roku.

Za to pokazany moimi fotografiami cmentarz przy ul. Brackiej w Łodzi został założony w 1892 roku.

Szacuje się że jest pochowane na nim ok. 160 000 osób. Obecnie zajmuje obszar 39,6 hektara.

W ciągu ponad stuletniej historii cmentarza spoczęło na nim wiele osób zasłużonych dla rozwoju miasta i jego dziejów jak: rabini, fabrykanci, lekarze, politycy, działacze społeczni itd.

To największa w Polsce pod względem powierzchni nekropolia żydowska.

Ich grobowce , jak to się postaram dziś pokazać, często stanowią wysokiej klasy dzieła sztuki kamieniarskiej i kowalskiej.

Wszystkie macewy są pojedyncze. Nie można w nich pochować dwóch osób.
Na tym cmentarzu możemy podziwiać między innymi monumentalny grobowiec-mauzoleum rodziny Poznańskich.

Zapisali się Oni w sfilmowanej epopei miasta czterech kultur" Ziemi obiecanej"Andrzeja Wajdy.

Zwłaszcza pałac i osiedle do dziś istniejące naprzeciw fabryki-dziś "Manufaktury"-największego kompleksu kulturalno handlowego Łodzi.

W pobliżu stoi jeszcze piękniejszy nagrobek. Przypominający te, które podziwiamy na Starym Cmentarzu przy ul. Ogrodowej.

Należy on do rodziny Silbersteinów i wykonany jest z białego marmuru, przepięknie zdobiony.

Pochowany jest w nim Markus Silberstein, który należał do najbogatszych fabrykantów w dziewiętnastowiecznej Łodzi, był właścicielem największej fabryki wełnianej w Królestwie Polskim.

Tu również pochowane są ofiary jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w dziejach ludzkości – Holocaustu.

Na części cmentarza zwanego „Polem Gettowym” pochowanych zostało ok. 43 000 ofiar getta łódzkiego zmarłych z głodu i wycieńczenia.

Na ich grobach rzadko stoją macewy. Przywracając pamięć o zmarłych Fundacja doprowadziła do całkowitego uporządkowania tego terenu. Mimo prowadzenia innych prac na cmentarzu, teren Pola Gettowego był najważniejszy i najistotniejszy do uporządkowania, aby żyjący jeszcze nieliczni potomkowie osób tam pochowanych mogli postawić macewy na grobach swoich bliskich, a samo Pole Gettowe nabrało charakteru cmentarza wojennego, bo takim on w istocie jest.

W nieustalonym miejscu na łódzkim cmentarzu żydowskim jest pochowanych ponad 600 Sinti i Romów, przywiezionych jesienią 1941 r. do łódzkiego getta z „Burgenlandu”, z pogranicza austro-węgierskiego, pomieszczonych w „obozie cygańskim” na terenie getta.

Zmarli z powodu potwornych warunków bytowania, jeszcze gorszych niż w getcie.
Pozostałych przy życiu (ok. 5000 osób), po wybuchu epidemii tyfusu, zgładzono w miejscu zagłady w Chełmnie n. Nerem na początku 1942 roku.

Dzięki życzliwości i wsparciu finansowemu p. Josefa Buchmanna z Frankfurtu n. Menem utworzono bazę danych osób pochowanych na cmentarzu.

Udało się w niej zgromadzić dotychczas informacje dotyczące ponad 90 000 osób.

Cmentarze żydowskie składają się zawsze z dwóch części: przedpogrzebowej i grzebalnej.

W części przedpogrzebowej następuje przygotowanie zwłok do pochówku, między innymi poprzez rytualne obmycie zwłok wodą (na łódzkim cmentarzu zachował się metalowy stół do obmywania zwłok męskich) i zawinięcie ich w biały całun. Przygotowanie zwłok męskich odbywa się po prawej stronie domu przedpogrzebowego, a kobiecych po lewej.

Dopiero tak przygotowane zwłoki przenosi się do części grzebalnej zwanej „wiecznym domem” („domem życia” lub „dobrym miejscem”) przez wewnętrzną bramę.

Jak oświadczył po kilku kolejnych aktach zniszczenia na cmentarzu przed laty(2012 rok) członek łódzkiej gminy żydowskiej, miejsce pochówku jest oddane Żydowi na wieki na własność.

A macewa, czyli żydowska stela nagrobna, jest tylko znakiem, nie ma religijnego aspektu.

Dlatego jej zniszczenie to wandalizm, chuligański czyn, ale nie narusza uczuć religijnych, tak jak ma to miejsce w religii katolickiej, gdy ktoś zniszczy krzyż.

I jeszcze jedna mało znana Nam prawda tego narodu.

Na żydowskich cmentarzach macewy powinny być jednakowe, bo wszyscy wobec śmierci są równi.

Pochowani w tych samych grobach, w takich samych ubraniach.

Tymczasem w głównej alei Cmentarza Żydowskiego w Łodzi znajdują się monumentalne nagrobki.

Podobnie jest tylko na podobnych nekropoliach we Wrocławiu i Berlinie.

Więc czemu zaistniało takie pokazane przeze mnie przykładowe bogactwo nagrobków?

Gdy w dziewiętnastowiecznej Łodzi rozpoczął się boom gospodarczy nie można było robić interesów będąc ortodoksyjnym Żydem.

Taki Żyd nie pracuje już w piątek, potem w sobotę, a w niedziele swoje święto mają katolicy.

Na pracę zostają więc tylko cztery dni w tygodniu. Z tego też powodu Żydzi z reguły nie pracowali jako robotnicy w fabrykach.

Nie dlatego, że uważali taką pracę za hańbiącą. Ale to fabrykanci nie chcieli ich zatrudniać.

Co komu po robotnikach, którzy pracują tylko cztery dni w tygodniu?

Dlatego Żydzi pracowali głównie prowadząc własny interes.

Sami decydowali, kiedy na przykład zamknąć sklep, a kiedy otworzyć.

Tak więc to właśnie w Łodzi silnie wykształcił się europejski ruch tak zwanego judaizmu reformowanego, który zakładał m.in. dowolność w przestrzeganiu restrykcyjnych przepisów koszerności i obchodzenia szabatu.

To miało ułatwić funkcjonowanie Żydów w nowoczesnych społeczeństwach.

Czytając wiele, doszedłem do tego, że prawda szerzona przez antysemitów o "handlowym " wyznaniu narodu żydowskiego miała swoje korzenie-jak i w wielu innych nacjach-religijne.

Mężczyzn obowiązuje na jego terenie nakrycie głowy.

Wejście po wykupieniu biletu.

Pokazany przeze mnie na tych fotografiach cmentarz, w 2015 został uznany za Pomnik Historii.

Mam nadzieję,że udało mi się przybliżyć kolejny element naszej historii.

Wszystkie postaci oraz sytuacje pokazane na tych dwóch filmach w swym podobieństwie są według mnie i w mojej intencji- niezamierzone.

Ale pytanie wynikłe z moich wzrokowych skojarzeń nasuwa się samo:

Znajdź różnicę.

https://youtu.be/eJSw5N-5-ho

https://youtu.be/D9_4CliGgsk

Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy,ale opisuję tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,zaś te układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.


Czytajcie,czytajcie!
To wcale nie przeszkadza w wierze.
Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 1687 @ maska33

ricky

ricky 2020-11-18

Świetny felieton i piękny żydowski świat muzyki...pominę wybrańców "śmiesznego sortu"..

izka08

izka08 2020-11-18

Ładna synagoga.Pozdrawiamy.

maska33

maska33 2020-11-18

Niestety,to nie synagoga.
Tu się nie przechowuje Tory.

Tora przechowywana jest w „świętej skrzyni” – Aron ha-kodesz, wbudowanej we wschodnią ścianę synagogi,zwróconą ku Jerozolimie i miejscu Świątyni Jerozolimskiej.
W krajach na wschód od Jerozolimy Aron ha-kodesz znajduje się po stronie zachodniej.
Pozdrawiam;-)

awangar

awangar 2020-11-18

Cenne informacje i fotografie.
Filmy zawierają podobieństwo...historia kołem się toczy.

beaa68

beaa68 2020-11-18

Bardzo ładna całość , pozdrawiam ciepło ..:)))

dothy2

dothy2 2020-11-18

Ja tam wolę mój Poznań:)))
... No dobra Łódź też piękna:)

wigor12

wigor12 2020-11-19

A jeśli nie widać różnicy? .... masakra:)

wojci65

wojci65 2020-11-19

Istnieje teza, że nazwanie ulicy "Wesoła" była złośliwością urzędnika carskiego, podobnie jak i przydzielanie nazwisk takich jak Kij czy K%$#!s. Znana jest historyjka jak to przedstawiały się córki tegoż, a był on kamienicznikiem na Starym Mieście: Jesteśmy córkami pana K%$#!sa.

wojci65

wojci65 2020-11-19

Jeszcze jedna uwaga: Ekshumacja jest naszym zwyczajem, religia judaistyczna jej nie dopuszcza. Stąd oddzielono warstwę z pochówkami poprzez położenie dwuwarstwowo stali (z przerwą powietrzną), na której można było wykonać torowisko i jezdnię.

Ps: Ciekawe cóż to za algorytm dokonał zmiany nazwiska zacytowanego powyżej. Niezrozumiałe, wszak nie oznacza ono niczego innego jak chwost, czy frędzel.

dodaj komentarz

kolejne >