Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Temat wypisany na...mównicy.
Nowość medialna.

https://youtu.be/OSk7ZV7x-nw


Słowa wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego, że sytuacja Polski jeśli chodzi o bezpieczeństwo jest trudna, dają do mi wiele do myślenia.

Do tej pory nikt tak otwarcie nie mówił, że należy radykalnie i szybko zwiększać wydatki na obronność.

Ale czy forma i metoda jaką podjął ostatnio polski rząd jest racjonalna?

W polskiej armii mamy – jako jedyny kraj NATO i być może jedyny kraj w cywilizowanym świecie –już dziś dwa rodzaje czołgów, dwóch różnych producentów o dwóch różnych kalibrach pocisków: posowieckie i poniemieckie.

Do tego dochodzą dwa rodzaje serwisowania tychże czołgów. Przez ostatnie trzydzieści lat mówiono o pracach nad polskim czołgiem, o pracach nad polsko-koreańskim czołgiem, o wejściu w kooperatywę z Francją i Niemcami, które budują nowy czołg na podobnej zasadzie, na jakiej budowano samolot Eurofighter Typhoon. Mówiło się też o zakupie na zasadzie wkładu offsetowego nowych niemieckich Leopardów (ogromne ilości tych kupiła m.in. Turcja). Do tego w każdym przetargu na czołg stawiano warunek, iż czołg dla polskiej armii „musi pływać lub jeździć po dnie rzek i jezior.”
Dziś dowiadujemy się, że
– nie będzie polskiego czołgu
– nie będzie polskiej kooperatywy w budowie nowego czołgu.
– zakupione amerykańskie czołgi nie pływają i przy ich zakupie nawet nikt nie stawiał warunku, aby miały pływać.
– zakupiono najdroższe na świecie czołgi, które pożerają gigantyczne ilości paliwa, które jest paliwem … lotniczym (sic!). Ich koszt to prawie 24 miliardy złotych.
– zakupione czołgi – co za zbieg okoliczności – od przyszłego roku będą zastępowane w USA nową konstrukcją.

Dla armii oznacza to potężne komplikacje, gdyż:
1. konstrukcja amerykańskich "Abramsów" jest realizowana w innym od naszego systemie metrycznym, tj. w calach.
2. Trzeba od zera stworzyć zupełnie nowy i kolejny, trzeci już system serwisowania czołgów – ewenement na skalę świata!
3. Czołgi te nie pływają, więc ich zastosowanie na zróżnicowanym terenie nizinnym jest ograniczone np. na terenie strategicznego tzw. „Przesmyku suwalskiego”, gdzie są liczne rzeki, jeziora i mokradła.

Na początku 2019 r. jeden z ekspertów "Modern War Institute at West Point" stwierdził na podstawie swoich własnych doświadczeń zebranych ze stacjonowania w Polsce, że tak ciężkie czołgi wręcz nie mogą operować w niektórych rejonach naszego kraju, zwłaszcza… na podstawowym teatrze przewidywanych działań wojennych, w Północno-Wschodniej Polsce.
4. Czołgi są tak ciężkie (prawie 75 ton!), że nawet Amerykanie mają ogromne problemy logistyczne z ich transportem. W przypadku naszego kraju pod znakiem zapytania jest kwestia możliwości ich przemieszczania się po naszych mostach, które w wielu przypadkach mogą takich obciążeń nie wytrzymać. Były one budowane ze względu na inne potrzeby.
5. Nasz kraj nie ma dla nich żadnej realnej osłony przed zagrożeniem z powietrza w postaci systemu antyrakietowego. Cóż z tego, że żaden czołg na polu wojny nie zniszczył "Abramsa", skoro zrobiły to wielokrotnie wrogie samoloty i helikoptery…?
6. Zakup czołgów za tak gigantyczne pieniądze oznacza rezygnację z innych zakupów i w rezultacie pozostawienie bez jakiejkolwiek osłony naszych wód terytorialnych, na których od kilkudziesięciu lat nie pływa żaden niszczyciel, krążownik czy korweta. I ani jedna łódź podwodna.

To samo dotyczy 550 km linii naszego wybrzeża, które nie posiada żadnej obrony przeciwlotniczej! Aktualnie strategie zbrojenia w Europie idą w kierunku koncentracji środków w budowę obrony na morzu i powietrzu.

W Polsce – czołgi są bez osłony lotniczej, czyli: są jak kaczki na stawie, po którym pływają myśliwi.
Konsekwencje dla polskiego przemysłu zbrojeniowego:
– w krótkim czasie całkowita ruina zakładów zbrojeniowych i zakładów badawczych, które na całym świecie są silnie rozwijane przez przez poszczególne rządy i prywatny kapitał, gdyż są motorami postępu technicznego i cywilizacyjnego!

Pisząc tekst korzystałem z informacji także tego artykułu.

https://zbiam.pl/czolgi-abrams-dla-wojska-

Istnieją teorie, które twierdzą, że zakup " Abramsów" to swoista "łapówka" dla środowisk opiniotwórczych w USA, by uciszyć proces usuwania TVN z sieci mediów w Polsce.

Jest też taka, że Jarosław Kaczyński komunikując zakup tych czołgów posiadał opinię (kogo?) o grożącym niedługo konflikcie zbrojnym, w którym Polska będzie ...ofiarą czy może nawet wklejonym niejawną z kimś umową..... agresorem ?

Będziemy zmagać się w ramach kolejnej "misji pokojowej" jak w Iraku i Afganistanie?

Tyle, że na Europejskim Teatrze Działań Wojennych?

Moja teza zaś jest następująca:

Rząd mając przeświadczenie, że określone kwoty miliardów złotych (euro) z Unii Europejskiej i tak wpłyną do polskiego budżetu, co spowoduje realizację i tak wielu programów rozwojowych, wykonując wygibasy finansowe, w ramach tylko polskich zasobów finansowych w najbliższych kilku latach postanowił wydać olbrzymie kwoty na niezaplanowane w wieloletnim planie strategicznym MON i w takiej bezprzetargowej (więc korupcyjnogennej) formie zakup uzbrojenia - by jak to bywa, w ramach prowizji i różnych księgowych operacji (machinacji) zagwarantować swojej partii potężny zapas gotówki na wypadek przegranych przyszłych wyborów..

Czy ktoś wykluczy moją tezę?

Pamiętajcie - zawsze chodzi o ogromne pieniądze.

By zamknąć temat Abramsów nie sposób wspomnieć o "cytacie" ministra obrony narodowej Mariusza Błaszczaka na MON- owskim Twitterze.

W czwartek 22 lipca na twitterowym koncie MON pojawił się wpis i szybko znikł, ale wywołał burzę komentarzy. Na przesyłanym m.in. przez dziennikarzy i polityków screenie z tweeta MON czytam:

"Czołgi #Abrams będą stacjonowały na równinie. Ta równina nazywana jest 'Bramą Smoleńską'. Nie ma tam rzek, które muszą być przeprawiane. Te czołgi będą broniły Warszawy i Polski przez agresją. Kupiliśmy te czołgi, aby odstraszyć Rosję od ataku na Polskę".

https://youtu.be/eACWxeag90I

Zainteresowanych informuję, że wspomniana Brama Smoleńska leży... na pograniczu Rosji i Białorusi.

Rozumiem, że tam jest teraz planowane ich miejsce stacjonowania.

Gratuluję wtopy panie Błaszczak.

I jeszcze jego cytat:
Abramsy.... "mają połączenie z F-35, które kupiłem w ubiegłym roku".
Oto myśl stratega -kupca.

Otóż dzisiejsi decydenci są pozbawieni dwóch najważniejszych cech, które powinien posiadać każdy polityk:

1) Wiedzy (o minimum wiedzy) jaką należy posiadać na rządowym stanowisku (he,he) ,o państwie, świadomość, ze rząd nie jest, jak oni twierdzą, sublimacją woli suwerena.

2) Wyobraźni. A brak wyobraźni, to brak przestrzeni w głowie niezbędnej dla kojarzenia, odnajdywania związków logicznych, rozumienia definicji, przepisów, formułowania wniosków do przyszłego działania.

Z powodu braku tych według mnie cech, politycy ci masowo odwołują się do prostej, łatwej ideologii złożonej ze strzępów chrześcijańskiego konserwatyzmu : ojczyzna, prawdziwy Polak, prawdziwy patriota, brońmy najwyższych wartości (w tym chrześcijańskich), co w sumie tworzy populizm, konglomerat haseł, postulatów od Sasa do lasa, ideę, którą nie wiadomo jak rozumieć i wypełniać, ideologię widmową, archaiczną, reliktową, której Prezydent,premier,ministrowie,marszałek sejmu i inni rzecznicy prasowi i stali komentatorzy nadają ulubioną przez krajan formę symboliczno-rytualną, ozdobioną symulowaniem pokory i dobrej woli.
A tu chodzi tylko o wizerunek i bardzo, bardzo duże pieniądze.

Zakończenie.

Jak pretekst ,który może stać się przyczyną wybuchu konfliktu, jako domorosły historyk przywołuję dziś hasło "Wodzu prowadź nas na Kowno"!
Konsekwencją tego było onegdaj na szczęście tylko polskie ultimatum wobec Litwy – wysunięte 17 marca 1938 roku, dotyczące polskiego żądania normalizacji stosunków dyplomatycznych pomiędzy Polską a Litwą, które zostało przyjęte przez rząd litewski 19 marca tegoż roku, co oddaliło krwawy konflikt zbrojny.

Od buntu generała Żeligowskiego i zajęcia Wilna w 1920 roku (kto dziś o tym pamięta ?-w książkach szkolnych tego nie ma)Litwa odmawiała porozumienia.
Ciąg dalszy poniżej.

maska33

maska33 2021-07-27

Rząd litewski cały czas stał na stanowisku, że zajęcie to było sprzeczne z prawem, i że Wilno jest prawowitą stolicą Litwy. Powołując się na brak układu pokojowego (umowa suwalska i traktat w Kownie wprowadzały jedynie rozejm), strona litewska utrzymywała, że między oboma państwami trwa stan wojny.Bezpośrednią przyczyną nagłego wzrostu napięcia był dzień 11 marca, gdy na granicy miał miejsce incydent zbrojny, w wyniku którego śmierć poniósł polski żołnierz Korpusu Ochrony Pogranicza strzelec Stanisław Serafin; wydarzenie to dało pretekst do akcji stronie polskiej.Wtedy w całej Polsce masowo organizowano manifestacje popierające politykę rządu pod hasłem "Wodzu, prowadź nas na Kowno!".
Ciąg dalszy poniżej.

maska33

maska33 2021-07-27

Niech Opatrzność broni Nas przed rysującym się podobnym scenariuszem, wzywanych do oddania życia młodych rodaków w imię prowadzonej nietuzinkowej dziś polityki,w tym wzmożenia zbrojeń.

Cała nadzieja w przygotowaniu do właściwej oceny sytuacji naszych coraz młodszych, bez doświadczenia w konfliktach (tych usunął Antoni Macierewicz i Mariusz Błaszczak) dowodzących siłami zbrojnymi.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.
Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.
A już coraz mniej tych źródeł i tych autorów "suchych" informacji, nie opatrzonych sugerującym czytelnikowi komentarzem-jak mają ..... rozumieć.
Dokończenie poniżej.

maska33

maska33 2021-07-27

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2090 @ maska33

styna48

styna48 2021-07-27

Świetna całość ...

maska33

maska33 2021-07-27

To wszystko prawda.
Omijana przez wszystkie dotychczasowe rządy
,dokonujące zakupów uzbrojenia.Wójt małej miejscowości musi dla wywozu nieczystości nawet z dwóch obiektów siedziby wójta, ogłosić przetarg..
To offset jest ujęty i ukryty zapewne w 10% -zwyczajowej prowizji,czyli 2,4 mld zł .
Gdzie ona trafi?

Nie dam sobie ręki uciąć.
Ale dobrze Kolego,że wielu czytającym przypomniałeś, a większości otworzyłeś tym materiałem szeroko oczy na od dawna prowadzony handel z amerykańskimi konsorcjami bez wymaganego przetargu.
I...offsetu.

maska33

maska33 2021-07-27

Odnośnie wyobraźni,o której wspomniałem przywołując cechy dobrego polityka,to uzupełniam panie ministrze Błaszczak :

Wyobraźnie rozwija się najbardziej w wieku szkolnym i studiów,czytając setki książek.
To one,nawyk sięgania po nie, a nie telewizja Jacka Kurskiego poszerza wiedzę i wyobraźnię.
A przecież w mediach ciągle podnosicie ,że średnia książki na jednego Polaka,to 1,6.
W ogóle nie przeczytało ani jednej ponad 7 milionów Polaków.
To skąd brać tą wyobraźnię?

maska33

maska33 2021-07-27

Dziś obchodzimy "Dzień osoby samotnej".
Wiem,że los lub osobisty wybór pozwolił,że wiele takich osób jest wśród Nas.
Nie odchodźcie proszę z garnka;-)

styna48

styna48 2021-07-28

Nie odejdę , bo sporo fajnych i mądrych ludzi tu spotkałam a głód wiedzy, nawyk czytania, interesowania się światem, chęć zrozumienia go i nadążanie za zmianami są ważne w moim życiu.

dodaj komentarz

kolejne >