Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Czyli rzecz o roli zwierzchnika sił zbrojnych w budowaniu morale swoich podwładnych.
Przy pomocy IPN.

Ostrzeżenie !
Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne znamiona.

1) Prezydent Biden osobiście okazał w piątek 25.03 wyrazy swojego uznania żołnierzom amerykańskim stacjonującym w Rzeszowie.

Usiadł wraz nimi do stołu, w czasie rozmowy zjadł kawałek oddanej mu przez jednego z żołnierzy pizzy.

Tak wygląda właściwy stosunek przedstawiciela cywilnej władzy do żołnierza, w cywilizowanym państwie.

Chociaż prezydent wiedział , że to stanie się tego kolejnym wizerunkowym symbolem w mediach.

2) Życie i pamięć składa się jakże często z symboli.

Nie jak tkwiący mi z tyłu głowy znany obrazek polskiego oficera trzymającego parasol nad głową szefa gabinetu w Ministerstwie obrony Narodowej, kierowanym przez pana Antoniego Macierewicza -pana Bartłomieja Misiewicza.
Bez stopnia wojskowego na pagonie.

W 2016 w wypowiedziach tysięcy obywateli RP osoba Bartłomieja Misiewicza została uznana za symbol „kolesiostwa i nepotyzmu”. Określeniem "Misiewicze" politycy opozycji nazwali osoby o niskich kompetencjach, bez kwalifikacji, które „dostały pracę w spółkach Skarbu Państwa i instytucjach publicznych dzięki powiązaniom z PiS”.
Dziś oczekujących na wyrok sądów.

I takim osobom przysługiwał "nowy ceremoniał"-z parasolem.

Jak cała rzeczywistość prowadzonej polityki kadrowej naszego rządu , wynikający z poprzedniej strony galerii.

Rzeczywistość smutna, ale prawdziwa.

Jest to stara dobra tradycja. Żołnierze amerykańscy są doceniani przez swoich przełożonych w czasie pokoju, a jeszcze bardziej w czasie wojny.

Nie raz czytaliście komunikaty albo oglądaliście filmy mówiące o akcjach jednostek-grup specjalnych mających na celu odzyskanie zestrzelonego pilota na wrogim terytorium.

Lub dyplomatyczna "walka" o zwrot zwłok poległych na całym świecie amerykańskich obywateli-w tym -żołnierzy.

To dobra tradycja, mająca na celu uświadomienie przyszłym uczestnikom walk i ewentualnym jej ofiarom , że zawsze mogą liczyć na powrót do "swojego domu".

W kontraście do tej oczywistej wartości tak ważnej w budowaniu amerykańskiej solidarności społeczności wojskowej , budującej gotowość do oddania życia za swoją ojczyznę , a więc i za tych, co go tam wysyłają -chciałbym opowiedzieć Wam pewną historię z naszego rodzimego podwórka.

3) Generał broni, pilot klasy mistrzowskiej z nalotem 3300 godzin -Ryszard Olszewski zmarł 8 lutego br.

W III RP (po 1989 roku)był komendantem Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie , szefem Generalnego Zarządu Operacyjnego P3, a przez wiele lat dowódcą Wojsk Lotniczych i Obrony Powietrznej.
Ambasador RP w Kambodży (2005–2008).
Wcześniej studiował w Waszyngtonie.

Wychowywał pokolenia polskich pilotów. Dziś to oni bronią polskiego nieba.

Otóż Instytut Pamięci Narodowej odmówił zgody na pochowanie gen. Olszewskiego na wojskowych Powązkach z wojskowym ceremoniałem.

To podłość, żeby IPN odbierał wybitnemu polskiemu dowódcy, który wychował i wyszkolił osobiście dziesiątki pilotów , a przyczynił się do wyszkolenia setek, prawo do wojskowego pogrzebu. Dysponentem miejsc pochówku na cmentarzu wojskowym nie jest IPN , lecz prezydent m.st.Warszawy-obecnie Rafał Trzaskowski -wiceprzewodniczący PO.

Ale z tego w polskiej rzeczywistości prawnej nic jeszcze nie wynika.

"Dlaczego nie żegna Cię ani należna kompania honorowa, ani orkiestra wojskowa, nie przelatują nad grobem twoim ukochane samoloty, nie znalazło się dla ciebie miejsce w alei zasłużonych na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, nie znalazł się gest pamięci ze strony ministra spraw zagranicznych? Dysponenci należnych ci honorów okazują nam lotnikom przez to maksymalną wzgardę"

– mówił 18 lutego w katedrze polowej Wojska Polskiego emerytowany pilot Wojska Polskiego, gen. Roman Harmoza.

Tego to właśnie dnia odbył się pogrzeb byłego dowódcy Sił Powietrznych gen. Ryszarda Olszewskiego, na którym pojawili się przedstawiciele m.in. kierownictwa Sił Zbrojnych i delegacje wielu instytucji wojskowych oraz dziesiątki pilotów wyszkolonych przez zmarłego Generała.

Zabrakło jednak uroczystej wojskowej asysty honorowej.

3) W 2014 roku przepisy dotyczące pochówków żołnierzy uściślił ówczesny szef MON Tomasz Siemoniak, dzisiejszy stały medialny komentator specjalizujący się w tematyce etyki politycznej przedstawicieli rządu PiS.

To on zdecydował, że przed zgodą na asystę, dowódca garnizonu będzie musiał zapoznać się z opinią organów i urzędów centralnych, czyli m.in. IPN.

To kolejny przykład urzędniczej hipokryzji.

Przykład osobistych przepychanek na górze, wyrównywania osobistych rachunków, dawanie pola osobistych frustracji , bez szacunku dla polskich dowódców III RP.

Tak wygląda w praktyce nadzór cywilnej kontroli (ministra obrony) nad wojskiem polskim.

Za tysiące godzin w powietrzu, za nocne dyżury bojowe, za ciężką pracę na lotnisku całymi latami w gorącu i w mrozie, na 3 a nawet 4 zmiany organizowanych lotów.

Przed rokiem kolejną zmianę w przepisach wprowadził kolejny szef MON, Mariusz Błaszczak z PiS.

Uznał, że o asyście na pogrzebach generałów i admirałów osobiście będzie decydował sam minister obrony.

Czyli-on.

Gen. Olszewski miał jednak tylko lotniczy i dyplomatyczny życiorys, a niemal wszystkie szlify zdobywał już w wolnej Polsce.

Co gorsza, nie udzielono żadnej oficjalnej informacji o przyczynach tej odmowy.

Generał broni Ryszard Olszewski był prawdopodobnie najwyższej rangi dowódcą wojskowym i dygnitarzem III RP pozbawionym w demokratycznej Polsce należnych mu zaszczytów pogrzebowych.

To "budujący przykład" działania obecnego ministra obrony narodowej w cementowaniu solidarności żołnierzy i zasadności służeniu Rzeczpospolitej w obliczu narastających zagrożeń.

Jakże odmienny gest , niż naszego Wielkiego Brata zza oceanu.

W kolejnym kontraście do gestu prezydenta Bidena pokazałem Wam na poprzedniej stronie moją fotkę, pewnej podanej z przymrużeniem oka informacji prasowej--jakże jednak oddającej prawdę ostatnich czasów..

Jakże różnej od życiorysu zmarłego Generała.

Przypominam, że Zwierzchnikiem Sił Zbrojnych, w tym żołnierzy żywych i zmarłych cały czas jest prezydent Rzeczpospolitej Andrzej Duda.

Ten sam, który sam wnioskuje i przypina do czerwonych poduszek tzw pośmiertne najwyższe odznaczenia państwowe..

Wybrańcom.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie i oglądajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".
To moja fotografia wyjątkowego rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana przeze mnie z jednego z wielu dostępnych, zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Copyright 2718 @ maska33

lucilla

lucilla 2022-03-28

Bardzo poruszający felieton !! Nic dodać nic ująć !! Super napisane !

keisidz

keisidz 2022-03-28

"Nie ma gorszego chama, jak wyjdzie z chłopa na "pana" (w swoim mniemaniu)

tebojan

tebojan 2022-03-28

Podłość rządzących wychodzi z każdego kąta.
Jeśli chodzi o Miśka, to byłem bardzo zażenowany i zbulwersowany widokiem tego oficera z parasolem.
Jak można tak nisko się cenić.
Szacunek należy się dla chorążego, który nie zasulotował temu zadufanemu cymbałowi.

vezel

vezel 2022-03-28

Miłego wieczoru, pozdrawiam :)

wojci65

wojci65 2022-03-28

Małostkowość posunięta do absurdu! Kolejny dowód, że IPN jest do likwidacji, a "psy gończe" należy skierować do prac reedukacyjnych np. przy kopaniu kanałów melioracyjnych, szpadlem, nie koparką!

kedil

kedil 2022-03-28

Nie znam adekwatnego słowa by go napisać po przeczytaniu informacji o Generale.

Co do amerykańskich żołnierzy to nie jest tak różowo. Czytałem o ich weteranach wojennych , a jest ich dużo , bardzo dużo/ wojny prowadzili lub prowadzą na całym świecie/, żyjących w trudnych warunkach / łagodnie napisałem /.

maska33

maska33 2022-03-29

To prawda.
Ale nie zmienia to stanu rzeczy, że i tam to zależy od aktualnie urzędującego prezydenta,ich zwierzchnika.
Każdy z ich, bez względu na partię która go wystawiała, dodawał albo ujmował coś ustawowo z nadawanych im przywilejów przez poprzednika.
A do tego dochodzi też działalność każdego z gubernatorów-którzy w większości musieli ze swoich budżetów finansować te zmiany.
Jak u nas -samorządy.
Nie da się w jednym felietooonie ująć wszystkich niuansów omawianego głównego tematu.
Pozdrawiam.

skama07

skama07 2022-03-29

Ten świat to już dawno się wykoleił.
Sam na właściwe tory już nie wróci.

maska33

maska33 2022-03-29

A co ze znaczeniem słów:
"póki My żyjemy"?

andrej5

andrej5 2022-03-30

pozdrawiam i życze wspaniałego wieczorku

maska33

maska33 2022-04-07

Ponieważ dostałem kilka pytań-odpowiadam:
Sztandary Stowarzyszeń Lotniczych oddały honory Zmarłemu. Najbliższa Rodzina - Żona Maryla oraz 2 Synów z Rodzinami zajęli miejsca w pierwszych ławach Katedry. Dalej Koledzy i Współpracownicy (ok. 15 generałów w służbie czynnej w mundurach lotniczych.
Obecny na uroczystości był m.in. najstarszy stopniem I Zastępca Szefa Sztabu Gen. – gen. broni pil Tadeusz MIKUTEL,
Zastępca Dowódcy Operacyjnego RSZ – gen dyw. pil. Dariusz MALINOWSKI, Dowódca COP – gen. dyw. pil. Ireneusz STAŻYŃSKI,
Komendant – Rektor WAL – gen. bryg. pil. Krzysztof CÓR oraz ok. 30 generałów w stanie spoczynku w ubiorach cywilnych), liczne delegacje z jednostek lotniczych a także Przyjaciele i znajomi którzy wypełnili całą Katedrę Polową WP.

dodaj komentarz

kolejne >