Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Moja, dziś "oferta", nie będzie zawierać treści nie zawsze zgodnych z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, ani nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.

Najważniejszym kluczem do zrozumienia polityki, jest..... wiedza.

Drugi krok, równie ważny, to umiejętność odróżnienia obiektywnej informacji od ...subiektywnej, prywatnej opinii.

Proszę , przemyślcie to, zwłaszcza mający w przyszłości jeszcze dalszą wolę zaglądania do mnie i polemizowania.

Dlaczego o tym wspominam dziś?

Zmienia się aura i rzeczywistość polityczna w Polsce po ośmiu (?) trudnych latach.

Nie jestem tu po to, by zamilknąć tylko dlatego, że styl sprawowania władzy, jaki wniosła z sobą PiS odchodzi w niebyt, a to niby miałoby stać się powodem, że skończę z swoim sposobem opisywania przykładów hipokryzji, w polsko-polskim wydaniu.

Nie chcę, by powtórzyła się kiedykolwiek też sytuacja, jak zaistniała w garnku, po moich pierwszych dwóch felietoonach, tych zaraz po inwazji wojsk Federacji Rosyjskiej, po lutym 2022 roku .

Jak opis zaistniałych i nie podważonych przez nikogo faktów , został zrozumiany przez kilka osób, jako moja osobista opinia,
i z tym zarzutem stałem się dla trzech pań i jednego pana "rosyjskim trollem", co w sposób naturalny u każdego z Was wzbudziłoby emocje, i chęć polemiki .

Polemika, ta została przyjęta przez owe panie jako coś wtedy niedopuszczalnego , a moja postawa, broniącego swojej wolności wypowiedzi (wypełnianiu zakresu wolności w swoim fotoblogu moimi, a nie narzucanymi mi w mediach informacjami, a zwłaszcza czyimiś opiniami , co mogę, a co nie) - spowodowała nieodwracalne wtedy, i w lipcu, zmiany w relacjach między niektórymi dotąd ulubionymi.

Cały czas ubolewam nad decyzją jednej z moich ulubionych.
Tu i teraz sam apeluję o powrót do normalnych relacji , przynajmniej pomiędzy czytającymi dziś ten tekst.

Odrzućmy uwierające niektórych skrzepy i zatory , które dziś spowodowały tworzenie grup wzajemnej jedynie adoracji, co miało jako antidotum w garnku zastąpić "zdrowe" relacje między Nami.

Jeżeli Kogoś uraziłem swoimi słowami , dziś jeszcze raz proszę przyjąć moje wyrazy ubolewania i przeprosiny.
Niech sens wynikający z rysunku mistrza Andrzeja zostanie jedynie zapamiętany , a już więcej nie stosowany w Naszej społeczności..

Różnijmy się, ale na przyjętym przez Wszystkich, tym samym polemicznym poziomie kultury.

Pozdrawiam z odrobiną optymizmu.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Copyright 4507 @ maska33