Pojechał dresiarz do Paryża, wraca i opowiada swemu kumplowi jak tam było. Mówi:
- Wiesz co, Wiechu, idę, patrzę, a tu wielki plac! Patrzę na lewo... och*jeć można! Patrzę na prawo... o ja cię p$!#%lę! Patrzę przed siebie... oźesz k#$%!wa mać! Wiechu na to:
- Wiesz, Bodziu, ja to cię podziwiam za wybitną pamięć do detali!
kaa4224 2010-02-24
Witaj Zosiu-to całkiem wymowna fotka.Dałbym jej tytuł--''Groza pozłocona''.
Pozdrowienia i głowa do góry.
pelsu 2010-02-24
..piekny zachód.....
śliczna galeria.....pozdrawiam:))