ostatnio zakrecona jestem....czasu brak na komentowanie,ale rano zawsze wasze fotki przegladam.....dzis maz ma urodziny,prezent sie podobal...Ray-Ban sunglasses i koszulka(Superman)od Patricka....musial do pracy jechac na troche...ja zaraz ciasto pieke...pozniej chlopaki jada do kina na Supermena....rano przed 9:00 juz mielismy faceta od przeprowadzek...zapisywal wieksze rzeczy,zeby wiedzieli ile i jakie kartony przywiesc za dwa miesiace .....ja juz porzadki pomalu robie,selekcje,wyprzedaz itd itp dlatego czasu na neta brak.....na dworze nadal upaly....a od piatku jeszcze wieksze maja byc....czyli siedzimy w chlodnym domku :)