pierwszy i ostatni camping mojego psa,ani kawaleczka trawy....wszedzie kamienie,nawet camping tesciow wylozony malymi kamyczkami....bylismy tam od 12 do 19....jak wrocilismy to pies padl jak kloda i cala noc spal i chrapal,chociaz nie biegal,ale drzemki nie mial gdzie uciac...od kilku dni utyka,cos w lapke sie stalo i chodzenie po kamykach pewnie jeszcze gorzej bolalo