Mój apel:zadbajmy o  sztukę komunikowania się między sobą.

Mój apel:zadbajmy o sztukę komunikowania się między sobą.

Dziś tylko drobina osobistej refleksji.
Zauważyłam ,zapewne jak niektórzy z was,że nasze życie ogromnie zmieniło się przez ostatnie 30 lat.
Nie będę tu pisała banałów o wszystkim i o niczym.
Uwagę skupię tylko na kwestii komunikowania się,która staje się źródłem różnego rodzaju problemów.Tak w rodzinie,tak w danym środowisku ,także i tu na naszym portalu.Codzienne problemy u każdego z nas powodują,że bez zbędnej refleksji rozpędzamy się i potem pędzimy w konsumowaniu wielu podsuwanych Nam przez innych produktów,oraz zajmowaniu się sugerowanymi nam przez media problemami, na które jeszcze lata temu niewielu z nas zwróciłoby uwagę.
Generalizując,wielu z nas żyje po łebkach zajmując się tzw bzdetami.
Dla socjologów jest to nic innego,niż reakcja na wszechobecną komercję,odciągającą nawet uzdolnionych i wybitnie inteligentnych od chęci rozwijania swoich uzdolnień i swoich predyspozycji a za to wpuszczając w kierunku pospolitości i stagnacji w rozwijaniu się.
Przykładem tego są zauważone także i tu pewne nasze zachowania.
Nie,nie mam zamiaru nikogo krytykować,gdyż kiedyś sama tak się tu przed laty zachowywałam.
Lenistwo,brak czasu,chwila przypadkowych skojarzeń lub głęboka wiedza połączona właśnie z brakiem czasu wielu z nas oprócz /co jest w dzisiejszej rzeczywistości naturalne/ stała się powodem jakości prezentowania/nie wrzucania/ swoich fotografii do tego portalu.
Są one na miarę możliwości tak technicznych/aparat/,umiejętności wyboru i kadrowania obiektu,tematu /najczęściej związane z zainteresowaniami/ lub innymi motywami.Na przykład chęcią zaistnienia w anonimowym środowisku połączonego z stosownym odreagowaniem stresu.

Tę grupę pominę,zostawiając refleksję bardziej tu znających się na rzeczy psychologów.
To co mnie dziś zajmuje,to teksty,których jesteśmy autorami pod swoimi foto-dziełami.
Zauważyłam,że prawie tych 50% dzieł od początku istnienia tego portalu,są to cytaty,aforyzmy itd. które wyszły podobno z ust wielkich myślicieli,polityków,poetów,pisarzy i celebrytów.
Oczywiście,nie jest to w samym sobie coś złego.
Może to pełnić warstwę poznawczą dla innych. I pełni.
Problem jest w czymś innym.
Jak niewielu z nas ma siły i chęci napisać coś od Siebie,COŚ co wynika z własnej wiedzy ,doświadczeń i przemyśleń.
Wyrazić to swoimi własnymi słowami.
Nieprawdaż?
Gdzieś popełniliśmy błąd.
Nie zrzucajmy tego na innych.
Jak na powyższej fotografii nie dopuśćmy do tego by chociaż nasze dzieci stawały się wtórnymi analfabetami.Fotografia zrobiona na spotkaniu trzech bliskich sobie jeszcze młodych rodzin.Rodzice dyskutują a dzieci?Jak widać,niektóre odizolowały się od innych - słuchawkami.
Ten rodzaj komunikowania się prowadzi do zaniku sztuki przelewania swoich myśli,potrzeb w słowo pisane i mówione.
Niszczy sztukę prowadzenia rozmowy a tym samym zubaża zakres słów i pojęć do wyrażania swoich potrzeb i pragnień.
A to wyzwala z kolei agresję, bo CZĘSTO się jest niezrozumianym PRZEZ DRUGĄ OSOBĘ.
A gdzie czas na rozwijanie wyobraźni przez czytelnictwo?
Wracamy do pisma obrazkowego?
Chcecie naprawdę tego?
Tyle osobistej refleksji,czyli bzdetów dla jednego z moich fanów.
Pozdrawiam.
Mucha/dla Niektórych- dwulicowa małpa/.

ps:Witam Cię Darku ;-)
Wiem,że swoisty honor nie pozwoli ci odpuścić swoim fankom i fanom w najbliższych miesiącach.
W imię kaszubskiej zadziorności.
Wąs masz za krótki by go podkręcać za każdym wpisem.

I po co Ci to było Grzegorzu Dyndało?

Miałeś chamie złoty róg
ostał Ci się jeno sznur.

Czytajmy zatem Naszym dzieciom;-)
Nie będą może chociaż One popełniać takich głupstw.

zbibike

zbibike 2019-03-29

Większość z nas zapewne zdaje sobie z tego sprawę i ma świadomość że to droga do nikąd ale jakoś trudno odrzucić zdobycze XX wieku.

asiao

asiao 2019-03-30

A mnie się wydaje, że te wszystkie dzieci właśnie się z kimś komunikują :) tylko robią to inaczej :) a jeżeli się komunikują, to czy to ważne jak? :)
Trochę żartuję, ale trochę nie... myślę, że ... nic nowego pod słońcem, tylko w innej postaci. Prawda, że nasze pośpieszne życie w dzisiejszych czasach jest często płytkie i powierzchowne,ale czy dawniej przeciętny "filister" żył jakąś duchową głębią? Prowadził rozmowy "istotne"? Natomiast fakt, że ludzie chyba jakoś łatwiej się dogadywali w rodzinie, ale to jest osobny temat. Upadek czytelnictwa to rzeczywiście katastrofa, bo tam były wzorce wyrażania myśli i uczuć, ale niestety, dziś nawet jeśli ktoś czyta, to rzeczy zupełnie nieprzydatne w życiu, sensacje, fantastyka etc.

milan57

milan57 2019-03-31

Do niektórych ..to nie dociera ,niestety.

jaska15

jaska15 2019-03-31

Zdjecie mowi o Smombie,
typowe zachowanie ostatnich czasow:-D

jaworr

jaworr 2019-04-02

Top prawda...... co piszesz..:)

ewik57

ewik57 2019-04-03

dosyć smutny obrazek

(komentarze wyłączone)