Opowieść dla przyjaciela

Opowieść dla przyjaciela

Ilekroć chodziliśmy razem, padał deszcz.
Kiedy po raz pierwszy gęsty deszcz zaskoczył nas na ulicy,
bałeś się, że zmoknę.
Powiedziałam - bardzo lubię moknąć -
moja ręka ciążyła Ci na ramieniu i odgadłeś,
że mam głowę uniesioną do góry.
I że deszcz pada prosto na moje zamknięte oczy.
Ująłeś mocniej moją bezwładną rękę i przez chwilę czułam,
że to nie ja Ciebie,
ale że to Ty mnie prowadzisz,
aż ostry kant krawężnika przypomniał nam,
że ulice nie są tak proste,
jak to sobie wyobrażają ludzie z otwartymi oczyma.
Potknęłam się i gdybyś mnie nie przytrzymał, upadłabym.
Pamiętam, że roześmiałam się ocierając mokrą twarz,
pamiętam Twój cichy śmiech.



Halina Poświatowska

blumen1

blumen1 2013-05-04

Piękna poezja Haliny Poświatowskiej z pięknymi wiosennymi kwiatami :)
Serdeczności posyłam dla Ciebie :)

romanka

romanka 2013-05-04

...ślicznie.....!!!

maria10

maria10 2013-05-05

..... całość przepiękna:)))))

dodaj komentarz

kolejne >