Z Osobitą w roli głównej. W tle majaczy Babia Góra.
Światło do zdjęć w górach to dla mnie zawsze wyzwanie. Wiadomo, że im wcześniejsza pora, tym lepiej. Obiecuję sobie, że wstanę o świcie i biegusiem na szlak. Na pewnej wysokości (czyt. stromości ścieżki) "biegusiem" zamienia się w mozolne wdrapywanie.
Gdy wytarabanię się ponad kosodrzewiny, słońce przeważnie jest już wysoko, a powietrze "gęste" od niebieskawej mgiełki. Na zdjęciach to widać. Mnie to specjalnie nie przeszkadza, a kawa wtaszczona na górę smakuje i tak najlepiej.
alfa37 2016-12-14
Żeby być w górach o świcie lub zachodzie najlepiej przenocować w schronisku, nie bardzo widzę inną możliwość, sam muszę tak kiedyś zrobić.