Mały rozbójnik siedział pod gałęziami rozłożystego świerka i nic sobie nie robił z naszych prób znalezienia najdogodniejszego miejsca do sfotografowania. Trochę za wysoko jak na mój gust. W przypływie desperacji pomyślałam nawet o zabraniu do lasu drabiny :-)
hellena 2022-04-04
Jutro kiedy będziesz wybierała się na polowanie aparatem to dojdzie Ci jeszcze jeden rekwizyt, oczywiście drabina hi hi hi.
Sóweczka cudna.