\"Cyrkowy magik, w swej pakamerce
W przerwach oddawał się woltyżerce,
I nie chodziło wcale o konia,
Lecz o cyrkówkę imieniem Sonia,
Co to mu w cwale zapadła w serce...\"
lorenzo 2015-09-28
Taki był z niego zalotnik:P
kajus63 2015-09-28
Pewien magik z urodą śliczną
Czarował kobiety pałką magiczną
A rozmiar pałeczki
Miał większy od świeczki
Więc wielbicielek miał grupę liczną.
Takie limeryki to na poczekaniu...
pantoja 2015-09-29
Mimo, że robił czary mary
dla woltyżerki był za stary
Wolała młodego
Nie zmarszczonego
kuba52 2015-09-29
W rękach czary,a w spojrzeniu sporo wiary....
W siebie rzecz oczywista .
Wszak to uliczny,ale zawsze artysta.
Miłego i radosnego dnia życzę, a pozdrowienia zostawiam.
azen2 2015-09-29
tylko podziwiac takiego magika
no miec w posiadaniu takiego konika
namoit cyrkowy wprawdzie wielki
ale tak co przerwe wracac do pakamerki...
podziwiac i trzeba ową Sonie
najpierw na scenie potem w pakamerze
obsluzyc dwa konie
trawnik 2015-09-29
Ten magik to był mistrz nad magami.
Choć nie miał big-atrybutu między nogami,
Tak potrafił rozpalić Sonię, woltyżerkę,
Iż ta bez niego przeżywała absolutną mękę,
I tęskniła, szepcząc : Mój ty magiku, kiedyż będziemy znowu sami.
satsuma 2015-09-29
Kolejny zabawny limeryk i ładnie sfotografowany pan magik :))))
Lubię Twoja stronę i dodaję do ulubionych :))))