Każdego roku, 15 sierpnia, naprzeciwko mojego domu odbywają zawody w powożeniu zaprzęgami konnymi... Można więc zobaczyć u nas różnej maści i wielkości konie oraz zaprzęgi: jedno- i dwukonne...
W tym roku zrobiłam tę jedną, jedyną fotkę, bo nie mogłam patrzeć na biedne, umęczone zwierzęta, które w piekielnym skwarze, w szczerym słońcu, oczekiwały na swoją kolej (niektóre nawet parę godzin).