Moje (z) pieskie(m) życie – Nora.

Moje (z) pieskie(m) życie – Nora.

W mieście też swoje zalety miała. Gdy przez ulicę przejść miałam, brałam psicę na krótką smycz i wydawałam polecenie: „Nora prowadź”. Mogłam się wyłączyć i o niebieskich migdałach myśleć. Psica bezpiecznie mnie przez ulicę przeprowadziła. Niektórzy moi znajomi nie potrafią zrozumieć, dlaczego ja zawsze do przejścia przez ulicę idę… A mnie po prostu tak zostało.

jasna0

jasna0 2010-08-05

piękny pies

mycha64

mycha64 2010-08-05

Wspaniala fotka

malgap

malgap 2010-08-05

Piekny madry pies...Pozdrawiam:)

tess02

tess02 2010-08-05

miałam i ja wilczura wabił sie Bari...był naszym wiernym przyjacielem pzrez 14 lat naszego dzieciństwa....:)

flossy

flossy 2010-08-05

Helenko....przeczytałam ze łzami w oczach Twoją opowieść o psie z dzieciństwa....wspaniałe fotografie pokazałaś....po przyjeżdzie tu jeszcze powrocę do Ciebie....żegnam się na tydzień.....dziekuję za miłe komentarze,...cenię sobie Twoją wrażliwość i wirtualną przyjażń...buziaczki:))))))

bajka1

bajka1 2010-08-05

Cudowna sunia, a Ty jesteś piekną dziewczyną...ślicznie opisujesz tak ważne wydarzenia...

bonga

bonga 2010-08-06

naprawdę, nawet na zdjęciu widać to porozumienie i miłość, aż mi oczy zwilgotniały...

krisstin

krisstin 2010-08-20

Widzialam. Byłam tu.

dodaj komentarz

kolejne >