Usiłwałam ostatnio zrobić porządki w zdjęciach. To- wywaliłam a potem pomyślałam: jest inne niż wszystkie. Przyjrzawszy się nieco ( także i innej numeracji niż z mojego aparatu) doszłam do wniosku, że to "ustrzelił" Mąż mój Wspaniały. Jego ulubione zdjęcia to ja w jakichś idiotycznych pozach czy z miną okrutnie "nietwarzową"- do czego się po latach przyzwyczaiłam. Mam nadzieję, że ten widok góry samochodu i Wam się spodoba ;)