po drodze samochody zatrzymują się przy lokalnym sklepie z pamiątkami...
oczywiście jestesmy osaczeni przez handlarzy,którzy \"wciskają\" nam swój towar
mnie,jak widać,przebieraja w lokalny strój a i Basia także została \"przewiązana szmatkami\"...
podoba mi się taki ubiorek i decyduje sie na jego zakup choć Basia ze śmiechem mówi,że wyglądam jak...sklepowy manekin