https://krysztalowy.wrzuta.pl/audio/3FIeIqJGiLF/czajkowski_piotr-_suita_z_baletu_dziadek_do_orzechow_pas_de_deux
I nagle odwracam się
a Ciebie nie ma
przed chwilą trzymałeś mnie jeszcze za rękę
rowerek z kijkiem przy siodełku
sanki
każde trudne zadanie
słownik z Twoim nazwiskiem leży tuż obok mnie
w żałobie...
Wróć proszę po nas
zabierz nas ze sobą
Pusto jakoś tutaj
Nawet słońce cieszy już inaczej
Nie potrafimy się odnaleźć
każde z osobna
Bo wszystko mówi mi o tym, co się stało...
Miałam dziś taką myśl, słyszałeś?
Odejść gdzieś przed siebie chciałam
bez zegarka, bez uśmiechu
zgubić się i umrzeć w ciemnościach
zaginioną być lub tą, która codziennie maluje ten sam obraz
w tym samym miejscu
nikt nigdy nie zrozumiałby treści
a ja nigdy nie potrafiłabym jej udoskonalić...
I nagle odwracam się
a Ciebie nie ma
nie potrafię wybaczyć sobie nieprzewidywalność
Kiedyś zeskrobię odwagę spod stóp
pojadę tam lub pójdę
położę dłonie na ziemi
i zapłaczę...
wind66 2010-05-27
Wiara koi ból i pozwala zrozumieć ,daje siły dźwigać nas codzienny krzyż...-życzę Ci Justynko abyś odnalazła w seruchu ten promyk nadziei i Bożą miłość ...-mimo bólu...-pozdrawiam Cię i ściskam bardzo mocno!...:)