Moja Pyzia

Moja Pyzia

Na wycieczce rowerowej w Ossowie w miejscu śmierci bohatera wojny z 1920r. ks. kapelana Ignacego Skorupki.

zdyrma

zdyrma 2009-07-27

Witaj !
Poznalem od razu :) Oczy i usmiech te same, co 28 lat temu.
Wasze wesele bylo piekne i ciesze sie, ze pozwolliscie mi tam byc.
Pozdrawiam :)

tadeeo

tadeeo 2009-07-27

To my bardziej cieszymy się z pobytu Pana na naszym weselu. Takiej pamiątki w tak dużej ilości zdjęć i w dodatku w takiej jakości, profesjonalnie zrobionych może nam każdy pozazdrościć. To były inne, trudne czasy, były problemy ze wszystkim a my mamy takie pamiątki w postaci wielkich ilości, różnorodnych i wspaniałych zdjęć z wesela, jakby to było dzisiaj, w dobie fotografii cyfrowej.

pawola

pawola 2009-07-27

wzruszająca historia, czyta się jak książkę, pozdrawiam:))

tadeeo

tadeeo 2009-07-27

Jak Pan Włodek trafił na nasze wesele? Z tego co pamiętam, moja przyszła żona pracowała w GS Samopomoc Chłopska, która miała siedziba jak prawie wszystkie tego typu placówki w pobliskiej miejscowości Zalesie, gdzie również była siedziba wówczas naczelnika gminy (teraz wójta). Prawdopodobnie do naczelnika gminy zgłosił się P Włodek, gdyż razem z kolegą Krzysztofem często wyjeżdżali w "głęboki" teren, aby uwiecznić na zdjęciach tradycje wiejskie. Gdy zapytali wójta, czy nie wie on o jakimś weselu w tej okolicy, jaki cudem wójt nas skojarzył i w ten sposób jeszcze dzień przed weselem przyjechali do nas w.w Panowie i zapytali, czy nie mogli by być na naszym weselu i robić zdjęcia. Obiecali cześć przekazać co oczywiście uczynili, ale dopiero teraz zobaczyłem tą drugą nieznaną dotąd dla nas - bardziej profesjonalną - część zrobionych wówczas zdjęć.

liw12

liw12 2009-07-28

SUPER
by nie mówić za wiele
))

teklaf

teklaf 2009-09-09

ale fajna historia -naprawde super !

dodaj komentarz

kolejne >