(Informuje się, że w niniejszej produkcji nie ucierpiał ani żaden kot, ani żadna fajka. :) )
stachs7 2014-06-14
No,euforii nie widać,chyba zioło jakieś marne....
stachs7 2014-06-15
Zajrzyj do mnie,pozdrawiam.
mariol6 2014-06-17
Aaaa, to stąd sie wzięło: "Opowiem ci bajkę, jak kot palił fajkę"... ;-)
tuniax 2014-06-18
No przecież jesteśmy! :)
Ja się tu zwierzam z very medialnych problemów żołądkowych Majkela de Cata na forum niekoniecznie publicznym, a Wy gdzie?... :/
;))