Kochani...
Nie wiem, jak zacząć...
Wykrakałam sobie kolejną bidę sama... Zatem sama jestem sobie winna i sama powinnam sobie poradzić.
Jednak wiem, że sama sobie nie poradzę. Stąd też mój post...
Bidę wypatrzyłam w trakcie dokarmiania i łapania Ósemki.
To kocurek.
Straszliwie wychudzony, straszliwie chory i straszliwie brzydki.
Najbrzydszy kot, jakiego w życiu widziałam...
Oczywiście, nie ma brzydkich kotów. Wiemy o tym wszyscy i tego się trzymajmy. ;)
Powiedzmy zatem tak: jest piękny inaczej. :)
A równocześnie – bez usg i badań krwi – widzę, że pasożytów ma zatrzęsienie, żołądek wklęśnięty, żebra na wierzchu...
Ale oczy... Jak on na mnie patrzy... Chryste...
Ten kot nie daje mi spać od wielu miesięcy.
Mówiłam, że tak będzie... No, mówiłam... Ósemka jeszcze u mnie, a tu...
Jest do tego stopnia piękny inaczej...
Nie no... Ok... Jest do tego stopnia brzydalem do potęgi...
Że aż potrzebuje pomocy.
Każdy patrzy i myśli: Jezu, jaka paskuda...
I nikt nie przygarnie...
Brzydkiego kota...
Mimo tych oczu... Błagających...
Muszę mu pomóc.
Muszę go złapać i wyleczyć.
Nie stać mnie na to...
Jeśli sie porwę na te siedem nieszczęść... Jeśli...
Będę zmuszona pierwszy raz oficjalnie poprosić Was o zrzutę na brzydala.
I zrobić mu wydarzenie na fb.
Czy mogę na Was liczyć, jakby co?...
(Mówiłam, uprzedzałam, ostrzegałam, że trzeba mnie zamknąć... :/)
marrgo 2015-08-13
pfff... no masz jak w banku... może nie miliony ale... kłaczek do kłaczka i kota ulepić można...
bierz go!
stachs7 2015-08-13
Oczywista oczywistość,daj namiar....
stachs7 2015-08-13
A z tym fb dobry pomysł...
stachs7 2015-08-13
PS,myślę,że jak się już za niego zabierzesz,to w efekcie okaże się,że to prawdziwy ADONIS nie jakiś brzydal...
tuniax 2015-08-14
Dziękuję Wam bardzo.
Nie robię wydarzenia, dopóki kociny nie złapię.
Nie będę go mogła przygarnąć, zresztą on sam pewnie by tego nie chciał. To dzikus.
Ale jest bardzo chory.
I ktoś musi mu pomóc.
Jeszcze raz dziękuję. :)
tuniax 2015-08-15
Póki co nie ma na co zbierać. Delikwenta będziemy próbować łapać od poniedziałku - dziś święto, jutro niedziela... Żadna lecznica go nie przyjmie.
betaww 2015-08-15
Czy myslisz ,ze mogla bym inaczej?????.. pewnie ,ze pomogę......Jak mozna taka biede zostawić......Pozdrawiam serdecznie...***
chilu 2015-08-16
Trzymamy kciuki za *lapanke*. bedziemy wspierac tylko prosze o nr. konta na PW, Fzbookiem nie zawracam sobie glowy.
hanita 2015-08-20
też chętnie pomogę, prosze o nr konta. Poza tym moze pomyśl o fundacji, kochasz i zrozumiesz koty (jateż), pomagasz im. Moze warto pomylsec. ja tez juz adoptowalam 2 koty.
tuniax 2015-08-20
Nie podaję numeru konta, bo... nie mam kota... Rozglądam się, poluję, czaję się w okolicy... Nie mogę go namierzyć... :(
Albo ktoś się nim zajął i mnie wyprzedził...
Albo...
:(((
Nie poddaję się i rozglądam.