Szpital w Białej Podlaskiej, lata 80-te
Sekcja podkuchenna, czyli zmywak.
Obiekt chroniony.
graz5 2010-08-08
...taaa... jak to się szybko zapomina... tak to się nam kiedyś się żyło....
petrus 2010-08-08
Te metalowe balie, te wiadra i ta betonowa wanna/zlewisko....oj robi to dzisiaj wrażenie, robi.
Fantastyczna galeria, jak muzeum PRL-u.
Dzięki Ci za to, Zdyrmo !!!
jairena 2010-08-08
...a po takim (z)myciu wszystko " pachniało kompotem śliwkowym" brrr !
joan32 2010-08-08
uwielbiam Twe wspomnienia
nika81 2010-08-08
Ja tak nie cierpię zmywać,że jak pójdę do piekła to na sto procent mnie na zmywaku postawią.
xolox 2010-08-08
Witamy po przerwie...
Uff.. jednak nie porwała cię żadna czarna wołga :) ani insi kosmici :)
monik40 2010-08-09
....niekiedy wystarczy zaparowana szyba,
żeby chciało się coś zrobić....
udanego poniedziałku;-)))
ana1945 2010-08-09
Siermiężnie,ale nie głodno w tych szpitalach było...teraz za mało żeby żyć,za dużo żeby umrzeć:)))
monik40 2010-08-10
Podczas burzy popatrz w niebo
i uśmiechnij się...może to Anioły
robią nam sesję zdjęciową :)
pogody i uśmiechu na dziś;-)))
monik40 2010-08-13
"Żyć to znaczy okazywać wdzięczność
za słoneczny blask i miłość, za ciepło i czułość,
których jest tak wiele w ludziach i rzeczach."
udanego weekendu;-)))
monik40 2010-08-14
"Jeśli czujesz czyjś uśmiech, włącz te same fale
i wyślij w kierunku źródła."
Słońca w sercu życzę ;-)
fritka1 2010-08-15
Biedaczka jak ją będzie bolał kręgosłup
paw60 2010-08-15
Swietne archiwum. Przejrzałam 2010. Kapitalny dokument.Miło wrócić do "tych" dziwnych a jednak urokliwych lat.Już późno ale wrócę i obejże resztę.Dziękuję,pozdrawiam "zawodowca".
monik40 2010-08-16
nie gońmy szczęścia bo będzie uciekało ...
poczekajmy, aż samo przyjdzie jeszcze słodsze niż się spodziewaliśmy ...
serdeczności na dziś;-)
monik40 2010-08-17
...Są chwile,
kiedy nawet dwukropek z gwiazdką od kogoś
potrafi poprawić humor...
Dobrego dnia :*:*:*
nika81 2010-08-17
A gdzie to nasz maestro się podziewa?
fluidek 2010-08-18
swietne!
maria57 2010-08-21
Siermiężne warunki, to mało powiedziane, ale tak było. Ta pani na pewno umarła na kręgosłup.
Jak ja lubię do Ciebie zaglądać - tyle cennych wskazówek i tak życzliwie nam przekazywanych, wręcz nieprawdopodobne, a jednak... jednak są dobrzy ludzie na tym świecie. Pozdrawiam Cię serdecznie
boczo 2010-08-22
przypominają mi się czasy z wojska...na drużynce...też takie hałdy naczyń były i takie warunki