Warszawa, 1989
Szykowało się decydujące starcie przed 4 czerwca. Wiele zalezalo od tego jak strona solidarnościowa wypadnie w telewizyjnych audycjach wyborczych. Przed nagraniem wyrzucono ze studia wszystkich dziennikarzy a mnie udalo sie ukryc za kotarą. Potem wszedłem na żelazne schodki, aż na poziom reflektorów. Zrobilem z góry jeden film i zszedłem, żeby sfotografować Lecha z bliska. Geremek instruował słuchającego w skupieniu Wałęsę a Onyszkiewicz i Jurga sie przysłuchiwali. Kim jest ten pierwszy z prawej nie pamiętam. Oczywiście zaraz mnie wyproszono, ale fotka sie zachowała :)
tubylec 2009-06-03
Wtedy jeszcze Geremek był dla wszystkich niekwestionowanym autorytetem. Zazdroszczę i żałuję, że ja wówczas nie interesowałem się fotografią.
konrad 2009-06-03
a ja nie chce być tendencyjny i mówić ze do Twojej regularnie zaglądam bo mi się tu bardzo podoba :] dla oddaniu czci tamtych czasów wybrałem film.
slavic 2009-06-03
fotografowi to takie upierdoliwe pchły na sierści organizatorów :D chyba właśnie to utrudnianie życia innym jest tak pociągajace w tej zabawie. Chociaz oczywiscie rozumiem, że wtedy to nie była taka znów zabawa :D
asiak78 2009-06-04
Gratuluję przepięknej galerii
ledera 2009-06-04
Cudeńko :) Aż nóz się otwiera słuchając/czytając jak są opluwani Ci, którym zawdzięczamy wolność.
julkaxd 2009-06-04
:) a ja sie teraz zastanawiam, dlaczego niektórzy mówią, że zdjęcie kradnie dusze XDDD
zofiag 2009-06-04
Nie Wujec, Frasyniuk.Że też dopiero na Ciebie trafiłam!! pozdrawiam.
fluidek 2009-06-05
jestem pod ogromnym wrazeniem Pańskiej galerii. Rewelacyjna!
wdeszcz 2009-06-07
Jestem pod wrażeniem :)) pozdrawiam :))
strega 2009-06-23
Biepio, on się nie zastanawia co Lechu mówi, tylko co Geremek mówi. A ten mu mówi, co Lechu ma mówić... (namotałam;P)
graz5 2009-06-28
ŚWIETNY dokument!!!!