Koniu mój! Pomóż mi i prowadź.

Koniu mój! Pomóż mi i prowadź.

Pogłaskał Piołuna po grzywie, ten zarżał.
-Kocham cię, bestio - powiedział Daimon.


Moje miasto, moje miasto, moje miasto...


Mary moja Mary, chodź połóż się obok, leżąc tak opowiadaj mi co to zakazany owoc.

































































Na końcu książki żyli długo i szczęśliwie.