Kiedy piszę..

Kiedy piszę..

Zagłębiam się w tą ciszę,
ktora słowem kieruje moje zbłąkane myśli,
prowadząc je swoim instynktem.

Mów do mnie,
Mów jeszcze,
Mów więcej,

Rozmawiajmy więc, jak przyjęło się uznawać,
że to pomaga na wszystkie nasze wspólne problemy,
i depresje.

Nawet jeśli prawdą jest,
to nigdy mi jej nie wyjawiaj,
że mówisz tylko to co chce usłyszeć.

Daj mi żyć ze sobą,
Daj mi żyć w pewności,
Daj mi żyć będąc żywą.

Pomóż mi przeżyć życie,
z Tobą czy bez Ciebie,
ja nadal istnieje i cierpię.

Bądź ze mną zawsze,
i dopiero pod koniec mi powiedz,
jak bardzo mnie nienawidziłeś.

Za to jaka byłam,
Za to jaka jestem,
Za to jaka nie będę już nigdy więcej.

Człowieku, jak bardzo nie rozumiesz tej chwili,
obecnej tutaj, ulotej, tak kruchej i lekkiej.
Jest tutaj, bez powodu, i nie wróci więcej.

Kiedy potrzebuję Cię najbardziej,
znikają barwy całego świata,
całe światło znika z nimi.

Kochaj mnie za moje wady,
Kochaj mnie za moje troski,
Kochaj mnie za moje istnienie.