[26526171]

Jestem.
Oczywiście, że to dobrze.
Ale zależy dla kogo.
Mam dzisiaj urodziny, a pierwszą myślą po obudzeniu się było: chcę umrzeć.
Życzenie dmuchanych świeczek, też nie wyglądało zgoła odmiennie.
Ale to nie.
Żyje.
Ale modlę się o kogoś kto mnie zabije.
Od wczoraj tragicznie płaczę.
Tragiczny płacz oznacza dla mnie płacz, kiedy oczy są otwarte a milczenie przerywa tylko odgłos kapiących łez. Ciekną tak przez całą twarz, nie mieszcząc się w oczach i wydostają się nimi z każdej bożej strony.
Ale to nic, jest ciemno, nikt nie widzi.
Przynajmniej płacz nie zostawia blizn, ale czasem myślę że niedługo na mojej twarzy porobią się koryta, którymi będą ściekały łzy.
Tak bardzo mnie kochacie, tak bardzo mnie potrzebujecie, jak mam wam spojrzeć w twarz i powiedzieć bez bólu, że jedyne czego chcę to
umrzeć?