Czerna, klasztor O. Karmelitów Bosych.
Bardzo szczególne miejsce dla mnie, obok jest dom rekolekcyjny zgromadzenia w którym... nie zostałam, choć było blisko.
To taka polska Góra Karmel.
Spędziłam tam sporo czasu.
Wczoraj pierwszy raz pokazałam to miejsce Filipowi. Było pusto, cicho i pogodnie.
Fajny dzień to był. :-)
anad60 2017-01-28
re; Dziękuję kochana :)
Ładna fotka....czasami wracamy do wspomnień
i dzielimy się nimi z bliskimi nam osobami.
janko47 2017-01-28
Chyba nie żałujesz decyzji z tamtego okresu. Dzięki temu masz Filipa.
Pozdrawiam i życzę miłego weekendu..
achach5 2017-01-28
Bardzo dobrze ,że nie zamknęłaś się w klasztorze...
Nie byłoby Filipa...Możesz to sobie wyobrazić ?
siestala 2017-01-28
fotka w słońcu oddaje urok i tego spaceru i emocji. umiesz dzielić się swoim światem jak mało kto. Nie znikaj już więcej!!!
alma65 2017-01-28
O, widzę, że coś nas jeszcze łączy:) ja też mam takie miejsce, w którym o mało co nie zostałam - to Szymanów pod Warszawą:) Pozdrawiam
/www.facebook.com/photo.php?fbid=1074900982638049&set=a.1074895385971942.1073741883.100003544725348&type=3&theater
zosia1 2017-02-01
Zaskoczyłaś mnie....... Ty, taka pełna życia, energiczna kobietka.......Hm..... jak to różnie losy człowieka się plotą.....
eljot60 2017-12-25
Droga do Betlejem – mojego duchowego Betlejem.
Było to już dawno temu, więc bardzo wiele szczegółów zatarło się w mej pamięci. To był czas moich studiów w Krakowie. Byłem wierzącym, ale nie podobała mi się ta moja wiara, była jakaś taka nijaka, 'koślawa'. Nie niosła mocy prawdy, która dla mnie młodego, patrzącego krytycznie człowieka była ważna. Chciałem z tym coś zrobić, oczyścić ją, zmienić na coś prawdziwego. Zacząłem uczęszczać na spotkania duszpasterstwa akademickiego. Z większą uwagą i zainteresowaniem czytałem Pismo Święte, korzystałem z nauczania naszego papieża Jana Pawła II i coraz więcej czasu poświęcałem modlitwie. Bardzo ważne w moim duchowym rozwoju były rekolekcje w Staniątkach, gdzie gościły nas w swym klasztorze mniszki Benedyktynki. Wspominając tamten okres mogę stwierdzić, że to Staniątki były moim osobistym Betlejem, miejscem duchowego przełomu, gdzie do stajenki swego serca zaprosiłem Jezusa – ucieleśnienie Bożej Miłości. Razem z Nim zagościł w mym sercu Pokój, Ra...
eljot60 2017-12-25
c.d.:
... Radość, ... i Miłość, która była najważniejsza. Stałem się bardziej otwarty na innych. Otworzyłem się także dla miłości Lidzi, ale to już inna historia, choć jestem pewny, że nie bylibyśmy razem, nie byłoby naszych dzieci, gdybym nie doświadczył 'narodzenia' Jezusa w moim sercu.
Chwała Panu!