Kisielin. Było sobie miasteczko.

Kisielin. Było sobie miasteczko.

Mój smutny, lipcowy felietooon:

Wydarzenia na Wołyniu w okresie II Wojny Światowej(rozpoczęte masowo-tu w Kisielinie- 11 lipca 1943 r.) należą do najtragiczniejszych w historii Polski.Ilekroć przejeżdżam przez miejscowość o nazwie Kisielin,w tyle głowy mam usłyszane a potem przeczytane wspomnienia osób,które przeżyły czynione tam mordy ,błogosławione kilka godzin wcześniej przez ówczesnych im duchownych ,którzy zachęcali do "pozbywania się Laszek i Lachów" wszystkimi dostępnymi sposobami.

Błogosławili (te wszystkie im dostępne właśnie) siekiery,kosy,noże widły i karabiny ,którymi w kilka godzin później wyrzynano setki a potem już tysiące naszych rodaków.Przerażające sceny z swoich doświadczeń opisał w "Wspomnieniach" Stanisław Piekaruś ,którego fragmenty opublikował niedawno po raz pierwszy jeden z tygodników.

Stanisław Piekaruś (1921-1996)to nauczyciel z Wołynia ,który wbrew swojej woli stał się świadkiem wielu mordów dokonywanych przez UPA.

Po wojnie osiadł na Ziemiach Zachodnich.Przez wiele lat potem był nauczycielem i działaczem oświatowym.

Trudno bym tu i dziś w garnku cytował Wam te straszne opowieści z tysiąca różnych relacji i dokumentów.

Nie miejsce chociaż nadarzająca się pora.

Dla zainteresowanych jednak polecam "łagodny"film (poniżej link) oparty na przeżyciach znanego kompozytora i muzyka (m.in.muzyki filmowej) Krzesimira Dębskiego.

Warto go obejrzeć od pierwszego do ostatniego kadru.

Krzesimir Dębski opisał historię swojej rodziny w książce "Nic nie jest w porządku". Jego dziadkowie zginęli na Wołyniu, a rodzice cudem uniknęli śmierci.

Dziś sam przyznaje, że wyrósł i żyje w traumie tamtych wydarzeń.

Dość szczegółowego i wiernego opisu dokonał zaś Ojciec Krzesimira -Włodzimierz-Sławomir Dębski będący jedną z ocalałych ofiar pogromu mieszkańców Kisielina -który stracił tam (tylko) nogę.Jego zaś relacja zawarta jest w książce Henryka Cybulskiego"Czerwone noce".

Warto też zapamiętać,że lipiec to nie tylko miesiąc wakacji,wyborów prezydenta, ale też miesiąc upamiętniający kawałek naszej strasznej historii.

Ale też kolejnej rocznicy.... wstydu.

Prezes IPN J.S.do dziś nie spełnił obietnic składanych środowiskom kresowym.Zwłaszcza Ukraina nie wpuszcza na swój obszar polskich ekip,które mogłyby prowadzić prace poszukiwawcze.
Nasze państwo wstało z kolan,ale nie ma dość siły by zadbać o tamte,nadal bezimienne mogiły.
Bo mogiły tych,co zdołano uhonorować przez miejscowych -sąsiadów i rodziny-dziś już też niszczeją i zarastają mchami i krzewami.Jak te,na mojej fotografii.
Bo umierają Ci,co dotąd o nich pamiętali i dbali.

By postawić teraz lub znów na miejscach zbrodni choć skromne pomniki i krzyże.
Ale do tego według mnie potrzebne jest porozumienie między prezydentami lub między rządami.Niestety,nikt w Kijowie naszej strony nie traktuje chyba już dziś poważnie.
Wiedzą przecież,kogo gloryfikacją zajmuje się dziś IPN.
No i cieszą się,że wyciszana jest krytyka wobec zachowań Ukraińców.
Jakby nie było,naszych sąsiadów.

Mógł kiedyś najpierw W.Jaruzelski z M.Gorbaczowem a w ramach kontynuacji L.Wałęsa z B.Jelcynem doprowadzić do ostatecznego postawienia kropki nad "I" w sprawie mordu w Katyniu przekazując Polsce stosowne tomy dokumentów potwierdzających sprawstwo władz ZSRR tej zbrodni,a w dzisiejszej demokratycznej Europie nie ma woli,by uzgodnić godne upamiętnienie dawnych ofiar etnicznych czystek?

Przypominam,że podczas przygotowywania oficjalnej wizyty w Związku Radzieckim, wiosną 1990 r. gen. Jaruzelski już jako prezydent wolnej Polski ,postawił kategoryczny warunek, iż złoży ją, jeśli zostaną oficjalnie ujawnieni sprawcy zbrodni katyńskiej.I to wtedy (13.04.1990 w Moskwie)Michaił Gorbaczow przekazał Wojciechowi Jaruzelskiemu kopie dokumentów dot. Zbrodni Katyńskiej.Gdy
Gorbaczow przyjechał do Warszawy to wtedy gen. Wojciech Jaruzelski odbył z nim pierwszą, długą rozmowę. Omawiając stosunki polsko-radzieckie, w kontekście tzw. białych plam, generał wypowiedział pamiętne słowa o zbrodni katyńskiej:

„Zatajona przeszłość ciąży na teraźniejszości, podczas gdy ujawniona ma wpływ już tylko na historię”.

Zaproponował też powołanie wspólnej, polsko-radzieckiej Komisji Historyków. Michaił Gorbaczow propozycję przyjął (części polskiej komisji przewodniczył prof. Jarema Maciszewski).
Cała istota, „filozofia” pracy tej komisji polegała na skłonieniu strony radzieckiej do odszukania dokumentów, przechowywanych w ich archiwach. Ujawnienie tych archiwaliów przez radzieckich historyków przy merytorycznej pomocy i udziale naszych historyków służyłoby pokazaniu władzom radzieckim i społeczeństwu, że ich organy władzy dopuściły się zbrodni.

Drugi akt ujawniania prawdy o Katyniu miał miejsce 14 października 1992 r., kiedy na polecenie prezydenta Rosji Borysa Jelcyna, przewodniczący Komitetu ds. Archiwów Państwowych prof. Rudolf Pichoja przekazał prezydentowi RP Lechowi Wałęsie w Belwederze główne dokumenty, dotyczące sprawy katyńskiej.
Była to m.in. decyzja wydana przez Politbiuro 5 marca 1940 r., w której najwyższe władze sowieckie nakazały rozstrzelanie polskich jeńców więzionych w obozach na terenie Związku Sowieckiego oraz innych więźniów polskich przetrzymywanych na terenach wschodnich województw II Rzeczpospolitej, zajętych we wrześniu 1939 r. przez Armię Czerwoną.

Kiedyś było można?
Niby... na kolanach?
A teraz już jak z tych kolan wstaliśmy,to w sprawie Wołynia-cisza?
Dla mnie jakaś taka złowroga.
Taka nasza?
Taka niepolska?

Wiem,że przestrzeni naszej Ojczyzny dominują szarzy obywatele rodem z serialu "Świat według Kiepskich",a nawet usiłują nami rządzić,ale dajmy od dziś szansę także Tym obywatelom rodem z serialu "Rodzina zastępcza".
I proszę się nie obrażać.
I Ci,i Tamci są Polakami.



Gorąco polecam:

https://youtu.be/6bl7oprPowA
Muzykę do tego filmu skomponował...Krzesimir Dębski.
Jest On też jednym z głównych narratorów tej opowieści.

Zdjęcie wykonałem w 2016 roku.
Dobrego dnia.

chilu

chilu 2020-07-24

Wstajacy z kolan moze miec tez garb na plecach.....

chilu

chilu 2020-07-24

Przepraszam ale te 380 przekracza moj zasieg - wyjasnij prosze :o)

maska33

maska33 2020-07-24

Niezbyt trafne pewnie to moje przyrównanie,ale zauważyłem ,że to już 380 fotografii,a to też może być powód do konsumpcji maleńkiego choćby-torciku.
;-)

maska33

maska33 2020-07-24

Dla ciekawskich:
Krzesimir Dębski jest jednym z bardziej znanych polskich kompozytorów muzyki filmowej, a także piosenek do filmów i seriali. Jego dźwięki rozbrzmiały w m.in. "W pustyni i w puszczy" i "Starej baśni". Piosenki napisane przez Krzesimira Dębskiego można usłyszeć m.in. w wykonaniu takich artystów, jak: Edyta Górniak, Anna Jurksztowicz, Kayah, Beata Kozidrak, Natasza Urbańska, Borys Szyc. Współpracował z autorem tekstów piosenek Jackiem Cyganem.
Studiował w klasie kompozycji Andrzeja Koszewskiego oraz dyrygenturę pod kierunkiem Witolda Krzemieńskiego w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Poznaniu. Od 1980, jako lider zespołu jazzowego String Connection, koncertował w Europie, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Uczestniczył w wielu festiwalach, m.in. w Reno, Paryżu, Berlinie, Norymberdze, Helsinkach, Hadze, Montrealu i Baden-Baden.
Takich jak On,ale już za miedzą, to Polska się też wypiera?

chilu

chilu 2020-07-24

Polska sie nie wypiera, ale jest jej coraz trudniej byc z niej dumna..

OK. Jestem wyproszona. Zycze Dobrego.

maska33

maska33 2020-07-24

Nie wiem,kto Cię wyprosił.
Traktuję to jak typowy "polemiczny" kobiecy foch.
Ja nie lubię się tłumaczyć,ale cyt "Takich jak On,ale już za miedzą, to Polska się też wypiera?" - użyłem mając na myśli, że za naszymi wschodnimi granicami żyją i mieszkają jeszcze setki tysięcy tak uzdolnionych jak przywołany w moim felietooonie ród Dębskich-mieszkańców tak Ukrainy,jak i Białorusi,Rosji.
Czy dla jakichś nieznanych,ale partykularnych interesów mamy pozwolić o Nich zapomnieć?

To było pytanie retoryczne..... "Pani Foch" ;-)

awangar

awangar 2020-07-24

Bardziej zniszczyć i zdewastować się nie da tego starego cmentarza..
Potrzebna natychmiastowa reakcja władz.

asiao

asiao 2020-07-24

Wstając z kolan można się nieźle walnąć w ciemie... Bardzo smutne i bolesne sprawy.... Ale dobrze że przypominasz.

ricky

ricky 2020-07-25

Dzięki za przypomnienie...naszym politykom jednak daleko do podjęcia jakichkolwiek kroków w tej sprawie i to napawa smutkiem i... zgrozą...

ewik57

ewik57 2020-07-25

Dzięki za przypomnienie.

chilu

chilu 2020-07-25

Nie na miejscu ale Twoj Kommentarz pokazal mi, ze spedzilam zycie z niewlasciwa osoba. Moj slubny nie uznaje moich fochow po ponad 35 latach malzenstwa a Ty po dwoch wpisach ????
Na powaznie - slon a sprawa polska. To nie nie jest absolutnie zle czy zlosliwie rozumiane. Widze po moich (wyksztalconych i swiatlych) Tesciach, ze to widzenie polskiej Kultury bardzo sie rozni. Umarl Penderecki, OT dostala Nobla. Tesciowie i Polacy sa przejeci a dla reszty swiata to wiadomosc w gazetowej stopce.

chilu

chilu 2020-07-25

Dla rozluznienia - Kochalarm sie na zaboj w Tomku z W pustyni i w puszczy. Nell wrzucilabym do mixera i podala pierwszemu lepszemu drapieznikowi jako deserek.....

maska33

maska33 2020-07-25

No cóż.
PAD nie znalazł czasu na zaproszenie Noblistki do pałacu na spotkanie,ale znalazł czas,by w czasie wizyty w USA ogrzać swój wizerunek obrońcy rodziny,robiąc selfie( wspólną fotografię) z bokserem Adamkiem,znanym z głośno prezentowanej przez niego opinii,że""rozpuszczone kobiety trzeba lać ",co media dość długo pokazywały i nagłaśniały pokazując meandry tego poobijanego związku...Tenże bokser i niedoszły europoseł z listy Solidarnej Polski pana Z.Z. jak wiadomo mieszka na stałe w Stanach Zjednoczonych.Kilka lat temu oświadczył,że wróci do Polski ,kiedy rządzić ją będą "normalni ludzie".
Do dziś pozostaje na emigracji.
Mógłbym przytaczać wiele jeszcze takich sprzeczności u ludzi mieniących się kulturalnymi i wyróżniających się wysokim wykształceniem.
Pozdrawiam;-)

halka

halka 2020-07-25

Smutne ale prawdziwe.W dającej się przewidzieć przyszłości historia nadal pozostanie głównym problemem w stosunkach polsko-ukraińskich.

dodaj komentarz

kolejne >