Ostrzeżenie dla zmotoryzowanych z sierpnia 2020 roku.

Syndrom Ikara ,czyli opowieść o człowieku co poprzylepiał sobie pióra woskiem i chciał ulecieć wysoko,jak najwyżej-ku słońcu.

Pewne medium ujawniło kolejne już taśmy z prezesem Orlenu Danielem Obajtkiem w roli głównej.

Sowa niech się schowa!

Wynika z nich, że kiedy ten pan był wójtem Pcimia, działalność samorządową miał nieoficjalnie łączyć z biznesem,choć zabrania tego prawo. Do tego ten pan mógł zeznać nieprawdę w sądzie, a za to grozi kara do 8 lat więzienia.
Pewne medium twierdzi, że ten pan chciał wykończyć firmę swego wuja.

Rzecznik prasowy koncernu paliwowego dziś za to broni cnoty swojego prezesa,chociaż nic mu do tamtych czasów.

"Skur**syn. Ten ch** pier***ony, brudna pała. Wkur*** mnie to, wiesz, ale co mam zrobić? (...) Stary buc, który na emeryturze powinien siedzieć po sześćdziesiątce, a drugi już, kur**, koło siedemdziesiątki ma. Ja już tracę, kur**, siły do myślenia. Ja się nie lubię poddawać. Do was pretensji nie mam, bo widzę, że jeździcie, kur**, robicie, co można, no kur** no. (?) Nie damy się, my go i tak weźmiemy - tak na temat swojego wuja mówi na nagraniu prezes "Orlenu" -ówczesny wójt.."

Wiadomości TVP postanowiły też bronić prezesa. W piątkowym materiale zatytułowanym "Kolejny kapiszon Gazety Wyborczej" telewizja publiczna podała, że Daniel Obajtek przeklinał podczas rozmowy, gdyż ma on zdiagnozowany "zespół Tourette'a".

Skąd ta tajemnica lekarska nagle znalazła się u lektora tego medium rządowego?
Jest to choroba,która jest nieuleczalną.

"Przekleństwa wypowiadane przez osoby niedotknięte koprolalią są objawem braku kultury osobistej, a nie zespołu Tourette'a" - informuje "Polskie Stowarzyszenie Syndromu Tourette'a", które odniosło się do medialnych informacji, jakoby prezes PKN Orlen Daniel Obajtek cierpiał na tę przypadłość.

Cały tekst tego oświadczenia w necie.

Obserwuję objawy tej choroby od dziesiątków lat u znanego w Łodzi człowieka,który już osiągnął wiek dość dojrzały,a jednak mimo stałej medycznej opieki specjalistycznej oraz cierpliwego ojca seniora-dalej chodzi po ulicach wykrzykując (hmmm.hmmm).

Ja nie słyszę ,by dziś prezes Orlenu wykrzykiwał te same słowa co słyszymy z taśm.

Chyba,że cuda w medycynie się zdarzają.

Może był onegdaj,w Warszawie na stadionie na spotkaniu z księdzem Johnem Bashoborą,który jest znany z tego,że jest przyjacielem radia toruńskiego i leczy podobno z nowotworów, bezpłodności, a nawet wskrzesza zmarłych. Na wygłoszone przez niego rekolekcje na Stadionie Narodowym przyszło kiedyś prawie 60 tys oczekujących cudu tegoż narodu,płacąc po kilkadziesiąt złotych za bilet wstępu.

Raczej jest to według mnie podobna i tego samego typu diagnoza,prawdopodobnie tego samego lekarza, co zdiagnozował "zapalenie goleni" u byłego prezydenta RP.

Jarosław Kaczyński za to jak pamiętam, tak zachwalał Daniela Obajtka:
"Ma coś takiego, co daje pan Bóg, a co trudno zdefiniować".

Kto czuł się zagrożony karierą prezesa Orlenu,jego komitywą z prezesem PiS ?

Kogo nazwisko przestało być wymieniane jako delfina,najlepszego premiera po Beacie Szydło,następcę prezesa PiS ?

Czy to stamtąd media dostały zielone światło do tej taśmowej akcji?

Nie uwierzę, że jacyś dziennikarze ot tak coś wynaleźli.
Zawsze jest tak, że ktoś im coś nada, coś przyniesie...

Tylko w bajkach takie" taśmy" znajdują na ulicy.

Mam pytanie,kto był w posiadaniu od lat tych taśm i komu zależy na pozyskaniu wyborców kosztem PiS z możliwością wyjścia z "zjednoczonej prawicy" ?

Kiedyś byłem przeciw ujawnianiu prywatnych rozmów (uwaga!) osób publicznych.

Jednak po tym jak z ogromną swadą akolici PiS i PO komentowali latami nagrania o "lub czasopisma"(czyli przychodzi Rywin do Michnika) tzw ośmiorniczkach,a unikali komentarzy o "misce ryżu" Mateusza Morawieckiego,to zmieniam powoli zdanie.

Przewidziałem taki czas, gdy ci, którzy grają wątpliwą moralnie bronią, od tej broni kiedyś zaczną ginąć.

Teraz mam małą satysfakcję z tej przepowiedni!

Teraz też,zgodnie z harmonogramem z Nowogrodzkiej, czekam na "porażający" temat,który musi naprędce wymyślić prezes lub któryś z doradców, żeby z kolei przykryć aferę "pomazańca" z Pcimia.

Z całego tego siedmioletniego obrazu rządów,prezes jawi się jako przewidywalny do bólu intrygant .

Gdzie on jest strategiem?

Przecież prawie wszyscy w jego otoczeniu to osobnicy słabi ,z hakami w życiorysie albo z marnym wykształceniem a wywindowani na stanowiska ,na które nigdy by się nie wdrapali gdyby nie Jarosław Kaczyński.
To jest galera z galernikami przykutymi łańcuchem do wioseł a nie partia polityczna czy też rząd. Galera ,która jest jeszcze napędzana przez tych nieszczęśników, ale dokąd tak naprawdę płynie ta łódź ,to już nawet prezes sam nie wie.

Wiele jest jeszcze dowodów jak czytam w wypowiedziach osób odpowiedzialnych za swoje słowo,że z tego otoczenia jest wiele jeszcze postaci pozbawionych jakiejkolwiek odpowiedzialności za to co czynili i czynią.

Tylko litościwi publicyści nie ujawniają tego ze względu,by nie tracić nagłówkowych tematów.

Mam na myśli osoby niektórych np. młodych rzeczników czy wiceministrów.

Nie wiem,czy to prezesowanie tego pana spowodowało, że wycena Orlenu spadła o połowę a Lotosu o 70 procent,zaś przejmowanie Lotosu to zgoda na zmniejszenie udziału w krajowym rynku tych koncernów o 30 procent, najgłupsza decyzja, bo to ukryta prywatyzacja niszcząca Lotos całkowicie dla kilku miliardów, które wpadłyby i tak z dywidendy do budżetu w parę lat, przejmowanie Lotosu to taki samo rozwiązanie jak wywalanie 300 mln w Kubicę zamiast finansować prawdziwy sport, powoduje to to że na drodze każdy dziś jest Kubicą.

Czy to też nie ukryte jako kara, oderwanie finansów dla władz niepokornego miasta Gdańska, od kwot wpłacanych corocznie przez Lotos w formie miejscowych podatków?

A nikt nie pyta, skąd , jak i dlaczego teraz właśnie,w czasie narastającego konfliktu między premierem Morawieckim a Zbigniewem Ziobrą dziennikarze z Agory dostali taśmy z kontrolowanej przez Ziobrę prokuratury?

Ostatnio wypłynęła jeszcze sprawa dotacji do dworku ,którego właścicielem jest prezes Orlenu.
Od kilku lat do Borkówka, w gminie Choczewo, niedaleko Łeby płynie strumień publicznych pieniędzy.
W 2017 roku właścicielem stuletniego dworku w tej miejscowości pod Łebą został Daniel Obajtek, ówczesny prezes koncernu "Energa".

Ministerstwo kultury przyznało na remont tego dworku 800 tys. zł dotacji. Ostatecznie zmniejszyło dofinansowanie do 791 tys. zł. Grant przyznano Fundacji Pomocy i Więzi Polskiej „Kresy RP”, której Obajtek "użyczył" swoją nieruchomość.

Fundacja ta miała tam stworzyć centrum rehabilitacyjno-edukacyjne dla dzieci i młodzieży z niepełnosprawnością i zaburzeniami rozwoju.

Umowa między tym panem a fundacją "Kresy RP" została po pewnym czasie ale po pracach renowacyjnych ....o dziwo.....rozwiązana.

A dworek w ubiegłym roku dostała w użytkowanie kolejna Fundacja Integracji Przez Sport... "HANDICAP".

Teraz ten pan otrzymał kolejną milionową dotację poprzez fundację "Handicap" do swojego pałacyku,dworku.

Jutro zaś,w niedzielę,prezydent Andrzej Duda inauguruje zawody i wraz z najlepszymi alpejczykami także jako honorowy patron tego przedsięwzięcia przejeżdża pierwsze kilometry w "12H Slalom Maraton Zakopane 2021" na Polanie Szymoszkowej .

Organizatorzy przedsięwzięcia to (uwaga!) Fundacja"HANDICAP" oraz Miasto Zakopane.

Tych finansowo-towarzysko-sportowych powiązań już nie da rady pozrywać aż do kolejnych wyborów.

Można by pisać na ten temat jeszcze wiele,ale nie to chodzi.

Mnie chodzi dalej tylko o hipokryzję.

A kiedyś do wyborów w tej formacji dominowało hasło: wystarczy nie kraść.

Faktycznie.

Na fotografii jeden z wielu podanych w ubiegłym roku przykładów stacji paliw "Orlen"w województwie lubuskim,które sprzedawały "oszukane paliwo".

Przypominam,że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy,ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty,które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej,te-które układają mi się w pewien trend,który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

CD poniżej.