Rzecz o "Człowieku wolności".

Dziś jest wyjątkowa ,bo podwójna okazja,by napisać taki właśnie felietooon.

Po pierwsze to 2021 moja prezentacja w mojej galerii, w 2021 roku.

Najpierw (proszę ,wybaczcie)za teraz długi mój nieco...... wstęp:


1) Nigdzie nie będziesz szedł już sam.

Nigdzie.

Donikąd.

Po nic.

Nie będziesz szedł sam do sklepu po kajzerkę albo grahamkę, po butelkę mleka, tuzin jajek i kostkę masła.

Nigdy nie będziesz szedł sam po list polecony na pocztę.

Nawet nigdy nie podejdziesz sam do furtki, aby zamienić kilka słów z listonoszem, sąsiadem czy dzieckiem z domu obok.

Nigdy nie pójdziesz sam na spacer nad Wisłę, ani gdzieś w górach, ani nad jeziorem.

Nigdy nie będziesz szedł sam ulicą jakiegoś europejskiego miasta.

Nigdy nie będziesz szedł sam do banku, do przychodni (przyjedzie po ciebie pułkownik, dyrektor szpitala, nawet jak w szpitalu nie będzie już miejsca dla nikogo).

Nigdy nie będziesz szedł sam do księgarni, sam nie sięgniesz po książkę nie przerzucisz od niechcenia kilka stron, nie zdecydujesz się odłożyć, czy kupić.

Nigdy nie pójdziesz sam załatwić cokolwiek w urzędzie, biurze, kancelarii, punkcie obsługi.

Nigdy nie pójdziesz sam już odwiedzić kogoś, kogo nawet byś chciał odwiedzić.

Nigdy nie pójdziesz sam by by kupić komuś prezent na święta, na urodziny czy imieniny.

Nigdy nie będziesz sam szedł do restauracji, czy kawiarni.

Nigdy nie pójdziesz sam kupić sobie buty, koszulę czy bieliznę.

Nawet skarpetki.

Nigdy nie będziesz sam, nawet kiedy będziesz potrzebował czegoś dla swojego kota: zabawki, karmy, posłania czy wizyty u weterynarza.

Nigdy nie będziesz sam, żeby stanąć w jakiejś kolejce po coś, po co inni stoją.

Nigdy nie będziesz szedł sam, bez celu, ot tak jak tysiące innych..

Nigdy nie będziesz szedł sam dokądkolwiek, w jakiejkolwiek sprawie, za jakąkolwiek potrzebą, podszeptem czy pokusą.

Nigdy nie pójdziesz sam tam, dokąd kiedyś chodziłeś: do biblioteki, na uczelnię, na salę wykładową, do kościoła.

Nigdy nie wsiądziesz sam do auta czy do kajaka.

Nigdy nie będziesz szedł sam do lasu, na grzyby, czy żeby odetchnąć świeżym powietrzem.

Takich czynności, których nie wykonasz już sam jest setki, może więcej?

2) Ciekawym, czy czasem myślisz o tym niekiedy, czy roztrząsasz dlaczego tak jest i tak już zawsze będzie?

Czego takiego dokonałeś, że właściwie niemożliwe jest dla Ciebie życie, jego tak trudy ale i smaki dostępne i przeżywane przez niemal wszystkich pozostałych, którzy żyją w tym samym czasie i miejscu-w Polsce?

Czy to nie jest samospełniająca się się opowieść o wszechpotężnym i wszechotaczającym Cię strachu i przerażeniu?

O samotności?

Już zawsze do końca Twoich dni będzie Cię zawsze ktoś odseparowywał od świata, od prawdziwego życia?

Nie chodzi o to, że nie potrafisz prowadzić samochodu, nie miałeś konta bankowego decydując jednocześnie o wydawaniu miliardów-to można uznać nawet za zasługę i zdrowy objaw, gdyby było świadomym wyborem, a nie niemożliwością.

Wiem, są jednak nadal sprawy, które sam robisz: czytasz książki, raporty służb, piszesz, rozmawiasz przez telefon, głaskasz kota, poprawiasz sobie poduszkę pod głową, czasem sam aplikujesz sobie leki, zakładasz skarpety i..... defekujesz.

Nie mogłeś za to zrozumieć, dlaczego pewnego dnia setka tysięcy kobiet za oknami Twojego mieszkania ordynarnie i wulgarnie za razem wołała do Ciebie "Wyp....j"

Choć jak pamiętam, to właśnie Twój ś.p. brat Lech jako pierwszy zasłynął legendarnym, równie obcesowym "Spieprzaj dziadu"do swojego oponenta politycznego (można do dziś znaleźć ten epizod na "You Tube").

Będąc konsekwentnym swym upodobaniom, nie poważyłeś się na założenie rodziny, spłodzenie syna, postawienia domu i posadzenia drzewa.

Jak każdy prawdziwy mężczyzna i Polak.

Sam sobie sprawiłeś taki los.

Przecież nigdy sobie nie powiesz :

"Musiałem zrobić coś bardzo złego, że zasłużyłem na taką reakcję."

A może raczej tego nigdy nie pomyślisz, bo musiałbyś się jednak odważyć pójść gdzieś sam.

A to jest po prostu niemożliwe.

Już nigdy.


3) Tekst ten napisany w dniu Twoich Jubilacie 72 urodzin, po odnalezieniu w mediach notatki ", że według różnych źródeł, 30 października 2020 roku pod Twoim domem na ulicy Mickiewicza zgromadziło się nawet 120-150 tysięcy osób.

Demonstranci pojawili się na Żoliborzu, by zaprotestować przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji.

Wyroku, który dzięki Twojemu przyzwoleniu wyzwolił szatańskie moce-czyli niesamowite emocje.

Zdaniem jednego z mediów, były premier miał zostać wywieziony z Warszawy do ośrodka szkoleniowego w Czerwonym Borze k. Łomży.

Taką decyzję miała podjąć ochraniająca go firma Grom Group.

W czasie trwania największego protestu Jarosław Kaczyński miał rzekomo znajdować się więc ponad 130 kilometrów od stolicy.

Dodatkowo, jak podało medium, firma ochroniarska miała ubrać prezesa Prawa i Sprawiedliwości w kamizelkę kuloodporną.

Natychmiast temu zaprzeczyła pani rzecznik PiS.

Ja też w to nie wierzę.

Honor "Człowieka wolności" by Mu na to nie pozwolił.

W czerwcu "Interia" podała, że w 2019 roku Prawo i Sprawiedliwość wydało ponad 1,8 mln zł z subwencji partyjnych tylko na samą ochronę prezesa partii.

Rok wcześniej na ten cel wydano 200 tys. zł mniej.

4) Panie prezesie:

Życzę Panu dziś, w Dniu Pana Urodzin-200 lat w zdrowiu!

LEGENDA:

Marzenie z 1994 roku : https://youtu.be/3DrGNbPpmK0

Wywiad o kocie: https://youtu.be/CmaMFwZrrw0

Spieprzaj dziadu: https://youtu.be/3FMp9Ec3pcY


Posłowie:

Czytelnicy tygodnika „wSieci” wraz z kapitułą, w skład której weszli redaktorzy naczelni i publicyści tytułów wydawanych przez Grupę Medialną Fratria zadecydowali, że tytuł (uwaga!)"Człowieka Wolności" Tygodnika „wSieci” już w 2016 roku, otrzymał na przekór mojemu dzisiaj prezentowanemu tekstowi, prezes Prawa i Sprawiedliwości pan Jarosław Kaczyński.

Na gali z jego ust padły wtedy znamienne słowa:
"Trzeba pamiętać, że strefę wolności i demokracji może stworzyć tylko i wyłącznie państwo narodowe.
Żadne próby rozwiązania tego inaczej nie przynoszą efektów.
Nie może być demokracji i wolności bez państwa narodowego" - zaznaczył.

Czyli nie ma wolności i demokracji dla obywateli polskich, ale innej nacji.

Czego się mogę jeszcze spodziewać?

Na zdjęciu (K.Pierzchała): strzelcy wyborowi na dachu hotelu Sofitel podczas 132 miesięcznicy smoleńskiej na Placu Piłsudskiego, ochraniający "Człowieka Wolności".

Generał Polko skomentował to tak:

"To demonstracja siły, którą spotyka się, ale w krajach rządzonych przez wojskowe dyktatury".

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie,czytajcie!

Ale czytajcie też z wielu innych źródeł, dopóki jeszcze można, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerując się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej barykady.

Czytajcie także komentarze mojego Adwersarza, gdyż i On ma swoje osobiste racje, by opisywać z kolei pozytywy, w Naszym państwie.

W ten sposób się uzupełniamy.

To wcale nie przeszkadza w wierze.

Potwierdzam to swoim przykładem.

Copyright 2021 @ maska33