Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

1) Dziś, gdy już tak niewielu obchodzi 51 rocznicę cudu, który obalił swoją 100% podwyżką ceny cukru ówczesny rząd i I sekretarza KC PZPR jako domorosły historyk jestem winien Wam kilka słów.

Napawający się niewątpliwie prestiżowym sukcesem, jakim było podpisanie w grudniu 1970 roku układu polsko-niemieckiego, Władysław Gomułka zdawał się nie dostrzegać, że polityka międzynarodowa nie ma bezpośredniego przełożenia na nastroje Polaków.

("Młodzieży" przypomnę, że 7 grudnia 1970 r. w Warszawie podpisany został układ między PRL a RFN potwierdzający po raz pierwszy między stronami, wbrew ZSRR, granicę na Odrze i Nysie Łużyckiej. Jego najważniejsze postanowienia stały się podstawą układu granicznego zawartego 14 listopada 1990 r. pomiędzy wolną już Polską i zjednoczoną Republiką Federalną Niemiec).

Te nastroje jednak systematycznie się pogarszały. Przywódca PZPR uznał jednak, że nastał odpowiedni czas na przeprowadzenie reformy gospodarczej, której część stanowiła odkładana od dawna podwyżka cen.

Termin jednak wybrano fatalny – tak jak teraz , ogłoszono je tuż przed Bożym Narodzeniem, kiedy ludność dokonywała większych zakupów. Wieczorem 12 grudnia 1970 r. w radiu i telewizji ogłoszono komunikat o wprowadzeniu z dniem 13 grudnia podwyżki cen.

Błyskawiczny tryb przeprowadzenia „operacji cenowej” zaskoczył społeczeństwo, które nie miało już szans na zrobienie zapasów po starych cenach.

Uchwała rządu o regulacji cen przewidywała podwyższenie cen mięsa o ponad 17 proc., mąki o 16 proc., mleka o 8 proc.

Ale cukru aż o 100%.

W celu uspokojenia nastrojów zastosowano chwyt propagandowy, ogłaszając, że równocześnie obniżono ceny niektórych wyrobów, m.in. telewizorów, lodówek i odkurzaczy. Problem w tym, że dla biednego społeczeństwa dotkliwa była podwyżka cen podstawowych produktów spożywczych, drogie zaś towary przemysłowe wciąż stanowiły luksus, na który pozwolić sobie mogli tylko nieliczni.

Pojawiały się komentarze pełne goryczy, że choć podrożał chleb, ale „lokomotywy potaniały”.

Najuboższym przyznane zostały dodatki do zasiłków rodzinnych.

Władze przygotowywały się do stłumienia spodziewanych protestów w związku z podwyżką cen.

W tym celu w MSW utworzono specjalny sztab akcji nazwanej „Jesień 70”. Wkrótce potwierdziły się przewidywania o oporze społeczeństwa – tym razem pojawił się na Wybrzeżu.

Protest rozpoczął się w Stoczni Gdańskiej 14 grudnia, gdy robotnicy, oburzeni skalą podwyżek, zebrali się przed budynkiem dyrekcji.

Domagali się odwołania tej decyzji i zmiany systemu płac, a gdy nikt nie był w stanie spełnić ich żądań, tłumnie przeszli pod budynek Komitetu Wojewódzkiego PZPR.

Coraz bardziej rozgorączkowany kilkutysięczny tłum demonstrantów śpiewał hymn, "Międzynarodówkę" i "Boże, coś Polskę".

Nikt nie potrafił nawiązać rozmów z protestującymi.

Po południu doszło do pierwszych starć z milicją, która zaatakowała demonstrantów petardami i granatami łzawiącymi.

W trwających do późnych godzin wieczornych walkach ulicznych rany odniosło kilkadziesiąt osób. Stało się jasne, że to nie koniec protestu, tym bardziej iż akcja strajkowa obejmowała kolejne zakłady.

Resztę już znacie.

https://youtu.be/NVn-oPQNLOE

Tu sekretarz stanął jednak odważnie przed społeczeństwem starając się uzasadnić niepopularną decyzję.

2) Władze skierowały do tłumienia protestów potężne siły – około 27 tys. żołnierzy, 9 tys. milicjantów i esbeków, 550 czołgów, 750 transporterów opancerzonych, samoloty, śmigłowce, a nawet okręty.

Według Gomułki strajki i masowe demonstracje były kontrrewolucją.

Gdy w rozmowie telefonicznej Breżniew zwrócił mu uwagę, że to przecież klasa robotnicza wyszła na ulice miast, przywódca PZPR odpowiedział: „Macie złe informacje, to kontrrewolucja i my się z nią należycie rozprawimy”.

Bilans tej rozprawy był tragiczny – co najmniej 45 zabitych, 1165 rannych i ponad 3 tys. zatrzymanych.

Pamiętajmy i o Tych ofiarach.

3) Rząd zjednoczonej prawicy zapowiedział wprowadzenie ogromnej podwyżki prądu i gazu - która spowoduje tysiące innych podwyżek tych produktów, do których wyprodukowania i przechowania te media są niezbędne.

Też tuż przed tegorocznymi świętami Bożego Narodzenia.

Jako domorosły historyk mam obowiązek dziś, w rocznicę tamtych tragicznych wydarzeń -Wam to przypomnieć i podkreślić.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie, oglądajcie !

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To moja fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego dostępnych wydawnictw.

❄️ 9 609 / ☠ 29

Copyright 2553 @ maska33.

datura

datura 2021-12-20

Bardzo trafne przypomnienie !
Historia lubi się powtarzać....niestety :(

keisidz

keisidz 2021-12-20

W grudniu 1970 r trwały końcowe prace przy Spisie Powszechnym. Pracowaliśmy w sali KP PZPR. I o mało co nie stałabym się niewinną ofiarą protestujących, jak w duże okna poleciały też duże kamienie...

tebojan

tebojan 2021-12-20

Pamiętam z autopsji.

vezel

vezel 2021-12-20

Uroczego przedświątecznego okresu, pozdrawiam :)

halka

halka 2021-12-20

Patrząc z perspektywy minionego czasu, grudzień to miesiąc wielu tragicznych wydarzeń.To są smutne wspomnienia zwłaszcza dla nas,którzy ten okres przeżyliśmy ...tego zapomnieć się nie da.
10 dni później Gomułka oddał władzę ekipie Gierka i nastąpiły czasy krótkotrwałego cudu gospodarczego.....potem nagle wszystko się rypło,Polska zbankrutowała ..... a dziś znów żyje na kredyt.

edge56

edge56 2021-12-20

Moim zdaniem Gierek próbował "urwać się z łańcucha"... nie dane mu było. Za wcześnie!...

kedil

kedil 2021-12-21

Wyciąganie wniosków z historii nie jest naszą silną stroną.

dodaj komentarz

kolejne >