Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój dzisiejszy tekst, może również jak w poprzednich zawierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK, a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno, negatywne znamiona.

Wstęp :

11 stycznia odbyło się w Sejmie pierwsze czytanie projektu nowelizacji Kodeksu wyborczego *** przygotowanego przez Prawo i sprawiedliwość.
PiS wygrał pierwsze głosowanie i projekt ten został skierowany do komisji.

Zaś sprawozdawczyni Komisji, posłanka Barbara Bartuś z Prawa i Sprawiedliwości****próbowała nie dopuścić do debaty.
Twierdziła, że takowa już się odbyła.
Czyżby w jej głowie, jako debatę uznane zostały oświadczenia klubów, w pierwszym czytaniu?

U tak doświadczonej (od października 2011 roku)posłanki, wielu kadencji?

Niepojętne.

Wprawiła w tym osłupienie ekspertów i ekspertki, posłów i posłanki opozycji i przedstawicieli samorządów.
A także gości (zwłaszcza młodzież ze szkół średnich) zasiadających w galerii sejmowej.

Już sam początek prac nad kodeksem, według mnie, to kpina z regulaminu sejmu i poczucia przyzwoitości tej posłanki, i nie tylko.

Pomimo, że był to projekt poselski, o zgodę na przyjęcie poprawek Barbara Bartuś zwracała się bezpośrednio do (uwaga!) przedstawiciela rządu, czyli Rządowego Centrum Legislacji.

Ci sami posłowie, autorzy noweli nie byli jednak w stanie odpowiedzieć na pytania ekspertów, czy mają szacunki zwiększonej dzięki zmianom frekwencji.

I tak mógłbym jeszcze wiele podobnych bzdur tu przytaczać.

A śledzę te prace w miarę możliwości czasowych-szczegółowo.

W związku z nowelizacją kodeksu wyborczego, po zapoznaniu się z jego treścią , postanowiłem z Wami podzielić się najbardziej nasuwającymi się mi wątpliwościami , które zamienię tu na pytania.

Bo to i bezpieczniej, i bardziej zrozumiałe dla przeciętnego "czytacza".


1) Proponując w kodeksie możliwość ułatwienia wyborcom dojazd z małych osad, wsi i miejscowości wynajętym transportem publicznym, dlaczego ustawodawca z PiS nie przewidział i nie ujął to stosownym przepisem, że w tymże samym autobusie (autobusach jeżdżących kilkanaście kursów przez cały czas wyborów) zakazany miałby być udział we wspólnej jeździe kandydata startującego w tych wyborach ( próby agitacji), z tego okręgu , a także zakaz prowadzonego przez niego kateringu dla jadących w tym pojeździe wyborców.

Mam przypomnieć o stawianiu flaszki dla głosujących, przez kandydujących sprzed lat?

Ale nie zapominajcie, że w wielu rejonach kraju , w przeszłości nie takie tylko rzeczy się działy.

Niektórzy z Was bez zastanowienia pomyślą o mnie-wariat.

Nie wiadomo co on jeszcze wymyśli.

A ja na to.

Twórcy noweli kodeksu wyborczego wszystkie padające słowa krytyki zbijają tą opinią, która ma ponoć zamknąć usta mającym inne zdanie:

"To wszystko w celu zwiększenia frekwencji Polaków przy urnach wyborczych.
Kto jest przeciwko, ten jest przeciwko demokracji".

No cóż, skoro tak...

2) W tejże samej noweli ustawodawca (posłowie PiS) zabrania tym samym przecież Polakom, ale już za to za granicą , zwłaszcza tym, co mają do lokali wyborczych organizowanych przy konsulatach, często ponad 1000 kilometrów od swojego miejsca zamieszkania, na przykład na ogromnych obszarach w Kanadzie, USA czy Brazylii, głosowania drogą korespondencyjną.

Jak to mieli tam w zwyczaju od lat.

W Polsce poprzez pocztę polską to już forsować można było?

Media z zachwytem onegdaj pokazywały ogromne, wielogodzinne kolejki Polaków do lokali wyborczych, organizowanych przy konsulatach, w tych państwach.

Za to (uwaga!) dla Polaków mieszkających na stałe za granicą , a przebywających tego dnia w Polsce, (jest to zazwyczaj grupa do kilku tysięcy osób, turyści, pracownicy delegowani służbowo) ponoć też w celu zwiększenia frekwencji zmienia w tym roku zasady upoważniające do oddania głosu, poprzez (dotąd nie wymagane) posiadanie (oprócz dotąd tylko akceptowanego paszportu) także dowodu osobistego.

I teraz wisienka będąca odzwierciedleniem ilorazu inteligencji twórcy tego przepisu, rodem posła z PiS (zgadnijcie Jakiego):

Ma to uniemożliwić nieuczciwym Polonusom, dwukrotne tego dnia głosowanie.

Jedno np w USA, a następnie po kilkunastogodzinnym przelocie samolotem Atlantyku, ponowne głosowanie w Polsce.

Spojrzałem na informacje PLL LOT, i dowiedziałem się, że grozi nam w dniu wyborów od jednego do dwóch rejsów z USA.

Jeden Boeing 737 to średnio w zależności od wersji 120 -140 pasażerów.

Z całego świata, tego dnia "grozi nam " około 50-70 lądowań z podobną ilością pasażerów.

Tyle, że nie wszyscy to Polacy z paszportami gotowymi tego dnia do oddania głosu.

A jeśli to nawet założymy, to po podliczeniu wypada nam ponad 7000 potencjalnych wyborców -Polaków (zza granicy lądujących w dniu wyborów w Polsce).

I te potencjalne 7000 to ma być ten pretekst do wprowadzanego ograniczenia?

Ograniczenia, w celu podniesienia frekwencji?

Rozumiecie?

Jeszcze raz podsumuję:

W celu podniesienia frekwencji obywateli Polski, mających polski paszport, ogranicza się ich udział w oddaniu karty wyborczej do urny tak za granicą jak i w Polsce.

Bo około 7000 Polaków z polskim paszportem potencjalnie może oddać głos i za granicą i w Polsce (po przylocie tego samego dnia) i oszukać swoje państwo.

Czemu ten aspekt nie porusza w czasie dyskusji w mediach opozycja- mimo, że Polonia ostatnio głosowała przeciw PiS i prezydentowi?

Czemu tacy jak ja i mnie podobni, muszą wyłuskiwać niedoróbki, ale mające ogromny wpływ na zmniejszenie tej frekwencji?

Konstytucja w artykule 96. punkt 2.stanowi:

"Wybory do Sejmu są powszechne, równe, bezpośrednie i proporcjonalne oraz odbywają się w głosowaniu tajnym".

Tu, w tym znowelizowanym kodeksie wyborczym, według wersji posłów PiS, nie będą równe.

Nie musicie się ze mną zgadzać.


Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję na swój sposób za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te-które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się opisem z Wami.

Zaznaczam, że to nie jest grafika "ściągnięta z netu".

To fotografia rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana z zakupionego przeze mnie jednego z wydawnictw.

Legenda***:

Warte podkreślenia dziś jest, że wedle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, wszelkie zmiany w prawie wyborczym powinny być wprowadzane nie później niż na sześć miesięcy przed zarządzeniem kolejnych wyborów.
Oznacza to, że najnowsze zmiany powinny zostać przyjęte najpóźniej do 14 lutego 2023 r.
Jednak nawet przyjęcie ich przed tym terminem, biorąc pod uwagę to, co jest proponowane w nowelizacji, zdaniem przedstawicieli samorządów pozostawi zbyt mało czasu organizatorom wyborów na ich wprowadzenie.
Tak dużo prac logistycznych i organizacyjnych.

Legenda****: Z Okręgu wyborczego Nowy Sącz ·

Copyright 3676 @ maska33

pit69

pit69 2023-02-02

Jak nic boją się przegranej:))Pozdrawiam!

henry

henry 2023-02-02

oby młodzież nie brała przykładu...
przypomniała mi sie kiełbasa wyborcza......ech...
a miawiało się.. że nic dwa razy się nie "zdarza" powtarza?

wojci65

wojci65 2023-02-02

Zarzucasz im niekonsekwencję, podczas gdy oni są krańcowo konsekwentni w dążeniu do kolejnej wygranej!...:-)

maska33

maska33 2023-02-02

Tak wywnioskowałeś Kolego.
Ja to dalej nazywam hipokryzją.

henry

henry 2023-02-02

re/ niestety... giną księgarnie, biblioteki... to wina postępu..niestety!
Kiedyś bardzo lubiłam buszować w księgarniach... a i do bibliotek zaglądałam. teraz jest w szystko w internecie..
chociaż zapach druku.. kartek papieru nic nie zastąpi..dlatego nie likwiduję moich bibliotek domowych (są tam zbiory rodzinne)
Na szczęście obie moje córy bardzo lubią czytać.. i chwała im za to!

maska33

maska33 2023-02-02

I Im, i Tobie ;-))

henry

henry 2023-02-02

:)))

halka

halka 2023-02-02

To już nie pierwszy raz takie numerki dojnej zmiany. Wrzutka takich zmian tuż przed wyborami to oszustwo wyborcze i jeżeli do tego dojdzie może być niezłe zamieszanie po wyborach.
Ja bym się wcale nie zdziwiła gdyby PIS uchwali - że jest jedyną partią z woli narodu - nieodwołalnie.

kedil

kedil 2023-02-02

Dokładnie policzyłeś ilość Polaków mogących podwójnie głosować . Garstka.
O prawie głosowania tych z zagranicy wcześniej pisałem .Wg . mnie nie powinni głosować .
Jeżeli pamiętam to agitacja w dniu wyborów nie powinna mieć miejsca, więc nie wyolbrzymiał bym tego tematu w aspekcie dowozu do urn wyborczych .

aam57

aam57 2023-02-03

Podzielam myśl "halka" Halinki
Jeśli koalicja nie wystąpi razem .........czarno to widzę.

maska33

maska33 2023-02-03

No cóż Kolego: co najmniej 6 do 8 tysięcy nowych lokali wyborczych i bezpłatne przewozy dla wyborców w gminach bez publicznego transportu, co ma służyć zwiększeniu frekwencji to także kilkanaście tysięcy kursów w tychże gminach, gdzie sama obecność kandydata w autobusie (kto mu zabroni ?) spowoduje , że rozmowy w autobusie nie będą o d....Maryni.
A przeciętna dopuszczalna ilość pasażerów w typowych autobusach to ponad 50.
A kodeks zezwala na prowadzenie kampanii teraz już przez każdego, oraz zachęca do wpłat na konto wyborcze partii do limitu 45 510 zł.
Dokładnie tyle, na ile pozwala ustawa o partiach politycznych.
No to teraz już warto policzyć?
:-)

maska33

maska33 2023-02-03

A cisza przedwyborcza w takim autobusie-pytam się-co to jest i czym ma się przejawiać?

kedil

kedil 2023-02-03

Nie wiesz to napiszę.

Cisza wyborcza (cisza przedwyborcza) to czas bezpośrednio poprzedzający wybory, w którym panuje zakaz prowadzenia kampanii wyborczej, AGITOWANIA i PRZEKONYWANIA do głosowania na określonych kandydatów czy ugrupowania.

Nie do każdego nowego lokalu wyborczego będzie dowóz, nie do każdego autobusem , nie każdy autobus będzie pełny - sporo tysięcy ubyło .
Myślisz że kandydat od rana do wieczora będzie jeździł " dowozem " i agitował ?
Bez przesady.

Lepsza jest propozycja " halka" w ostatnim zdaniu .

maska33

maska33 2023-02-03

Dalej nie wiem.
Żyjemy w dwóch różnych światach..... Kolego.
Ty w Małopolsce (" mało" tam w związku z tym.... "Polski", i kto o tym decydował?)- a ja w Wielkopolsce ( tu Jej (Polski)aż za dużo , w tym jedyne wygrane w historii Polski Powstanie Wielkopolskie).
Każde z Nas ma inne spojrzenie , Ty patrzysz i przywołujesz mi ponoć nieznaną mi definicję, a ja zerkam wstecz na swoje doświadczenie.

I tu już Nasze drogi się rozchodzą.
Kolego z "Małopolski".
Pozdrawiam. ;)

maska33

maska33 2023-02-03

Te słowa to nie jest dzielenie na lepszych i na gorszych, że względu na miejsce zamieszkania.
Ale to dowód, że kiedyś ktoś narzucił takie miano regionom w Naszej Ojczyźnie stygmatyzując mieszkańców i dziś, tak jak z definicją ciszy wyborczej, to My się musimy zmagać i przymykać(?) oczy, że ona wszystkich jednako obowiązuje.
Świat nie jest tak idealny, jak opisany w dokumentach .
Nie generalizuję, ale opisuję rzeczywistość, którą dotąd napotkałem.

kedil

kedil 2023-02-03

"Te słowa to nie jest dzielenie na lepszych i na gorszych, że względu na miejsce zamieszkania.
Ale to dowód, że kiedyś ktoś narzucił takie miano regionom w Naszej Ojczyźnie stygmatyzując mieszkańców"
Dobrze po kimś nie powtarzać ,że ktoś , gdzieś , kiedyś , bo żyjemy tu i teraz.
Miłego dnia Kolego również z Polski przekazuję .

maska33

maska33 2023-02-03

Nigdy nie chciałem żyć w bańce.
W izolacji i bez pamięci.
Ja mam z kolei świadomość tego, że nie tylko żyję tu, i teraz.
Odizolowany od przeszłości, od czynów sprzed lat moich przodków i innych, bardziej zasłużonych obywateli dla RP.
Miałem (już dość szeroko to już opisywałem) szczęście trafić w młodości na wspaniałych pedagogów.
Zostawili we mnie swój niezmywalny ślad.
Nie można sobie dobierać Kolego z naszej historii tylko tych zdarzeń i wynikających z nich takich wniosków, które akurat pasują mnie, czy Tobie, Kolego w danej chwili.
Bo wtedy zaprzeczamy sobie samym.

Pozostańmy więc przy swoich zdaniach ;-)

dodaj komentarz

kolejne >