Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne podobno negatywne znamiona.

To także tekst na 4 czerwca, czyli mój głos na temat pojmowania demokracji i w Naszym Garnku.

Ostatnie dni, to jeszcze nie realizacja oczekiwanych (przez niektóre śledzące z dalekich krajów osoby, (tu dziękuję za wyważoną opinię- Halino) , na skutek ich apelu o zakończenie sporów, konfliktów a nawet pyskówek w niektórych galeriach Naszego garnka..

Jak już wspomniałem, przewidziałem, że ta tzw wartość dodana u niektórych naszych Koleżanek, mająca symptomy mizoandrii , ale przede wszystkim zaprzeczająca ich wcześniejszym szczerym (jak sądziłem i dalej sądzę) biciu się w (co?) i zapewnieniom , że całym swoim jestestwem walczą o demokrację w naszym państwie -czego dają przykład przedrukowując ciekawe, edukujące cytaty z różnych źródeł - tym razem wpadają w zastawioną przez siebie same pułapkę.

Bo demokracja, to także wolność głoszenia swoich poglądów i prezentowania swoich interpretacji zdarzeń.

(Nie dociekam z jakich źródeł i za czyją namową.
Nie oceniam prezentowanej formy i treści.
Na razie).

Ale zgoda na głoszenie swoich poglądów, też nawet sprzecznych z naszymi.

Ten przydługi wstęp potrzebny jest w tym miejscu dla Tych, co słyszą , ale nie wiedzą, gdzie te dzwony biją.

A teraz "clou"sprawy.

Demostenes, słynny mówca starożytnej Grecji (nomen omen z... Hellady), do tego jeden z czołowych polityków ateńskich , członek ówczesnego - jakbyśmy to dziś nazwali - obozu rządzącego , na posiedzeniach eklezji, był nazywanym bękartem, męską prostytutką, złodziejem publicznych pieniędzy i tchórzem a także (uwaga!) agentem obcego państwa itp.

I były to zarzuty kierowane prosto w twarz, wprost, do niego - by nie było wątpliwości o kogo chodzi.

Pewnie się zapytasz Koleżanko z garnka, dlaczego?

Bo w Grecji , kolebce demokracji, panowała już wtedy zasada "legein meta parresia", czyli "mówić swobodnie"...

Dziś nazywacie to -"wolnością słowa".

Wolnością w prezentowaniu swoich poglądów.

Bo wolność słowa Koleżanko z Hellady, i wtórujące jej nadal dwie, uważano w ówczesnej Grecji za jedną z podstaw demokracji.

Jedną z najważniejszych.

Czy Wasze rozumienie demokracji jest bardziej "Wajsze", niż "mojsze"?

A tym bardziej inne, niż przywołanego tu przeze mnie Demostenesa?

Czy też nazwanie tego nieszczęsnego kolegi, przez drugą z Was "Garnkowym śmierdzielem, który smrodzi", nobilituje Was do grona osób mających się za...... kulturalne ?

Słowa te , określające nieznanego Wam człowieka jakby nie szukać, pochodzą "z rynsztoka" ( co sam Julian Tuwim, w swoim eseju na temat tego zacytowanego przez jedną z Was wiersza- pisał w jednej z ówczesnych mu gazet).

Ale mając za autorytet (uwaga!) greckiego Demostenesa i stosując się do jego zrozumienia demokracji, czyli swobodnego wypowiadania się na każdy temat, mając z tyłu głowy słowa , jakie w galerii ta sama pani skierowała w moim kierunku , tu cytuję ich fragment :

(...)"Nie dosyć, że wypisujesz bzdury, kłamiesz, krytykujesz, szczujesz, manipulujesz, insynuujesz" (...)

a które to słowa zostały ocenione właśnie "jako kalumnie, wg pisemnej opinii jednej z kancelarii prawnych w Poznaniu , wyczerpują one - z przygotowanego bogatego, całościowego kontekstu załączonych wypowiedzi (screenów) treść dwóch paragrafów KC "), to (uwaga!) przyznaję Wam jednak Panie prawo do ich głoszenia, i inne , jakie tylko Wam ślina na język przyniesie.

I to jest właśnie to, co mnie od Was Panie -odróżnia.

Wy za to, za moje teksty, a także za niektóre prezentowane tu poglądy, za tezy, które za każdym razem starałem się uzasadnić w jak najlepszej wierze, by zostały zrozumiałe, Wy , chciałybyście mnie za nie najlepiej zohydzić w oczach innych garnkowiczów, obrzucić kalumniami , oćwiczyć...

A może nawet zamknąć. ?

Pokazać, że mnie jest mniej wolno w garnku, niż Wam (wpisy w lutym, kwietniu 2022 roku ).

A ja...... NIE.

Nigdy Wam tego nawet nie zasugerowałem.

I choć nie znajdziecie we mnie za wiele chrześcijańskiej cierpliwości i chrześcijańskiego miłosierdzia, pozwalam sobie teraz, na zakończenie wyrazić nadzieję, że w jakiejś, choćby dalekiej przyszłości , "cnota tolerancji" zapuka do dziś jeszcze zakutych (jak by to też ujął mistrz i mój krajan z Łodzi, Julian Tuwim) na razie Waszych serc i umysłów.

I dajcie spokój z tym "ściekowym" atakiem na kolejnego, piszącego zza granicy obcego Wam człowieka.

Niech sobie pisze.

Za to jak chcecie polemizować i udowadniać mu swoją rację- i to bez inwektyw- to jak najbardziej.

I proszę, nie usprawiedliwiajcie przed tymi, ten tekst czytających zastosowanego przez siebie stylu i formy polemiki ze mną emocjami.

Przypominam Wam, że wśród czytających są nadal i Ci, co pamiętają, jakich słów Koleżanko użyłaś, w tamtym czasie- przypomnę - że mającymi na celu zdezawuowanie zawartej treści w moim opublikowanym wtedy "felietoonie", a zwłaszcza to, że mnie było mniej wolno niż Wam przedstawiać zaistniałe okoliczności pojawiających się faktów z początku agresji.

I dlatego ostatnie słowa, w jednej galerii ,odnoszą się idealnie do tych pierwszych, z Waszej strony, skierowanych do mnie jak najbardziej publicznie!

Bo gdyby nie one , zapisane do dziś w mojej galerii, to nikt by nie zauważył że i Wy, i ja tu cokolwiek robimy.

Tamte padły też publicznie i wtedy żadna z Was , nie pomyślała o przestrzeganiu tych zwyczajów, na które dziś tak się powołuje.
I przeprasza.

Oto te słowa na zakończenie:

"Odwiedzających moją galerie i niezorientowanych w temacie, przepraszam.
Normalnie nie załatwiam prywatnych spraw publicznie, ale nasz kolega ma inne zwyczaje i zmusił mnie do zrobienia dla niego wyjątku".

To się nazywa w języku pewnych środowisk ...odwracanie kota ogonem.

Bo to nie ja, Tobie, z drugą - koleżanko - wtedy, jako pierwszy coś wypominałem, czegoś zabraniałem, i stygmatyzowałem.

A to "zakończenie"- to właśnie przykład hipokryzji - która to jest głównym tematem w umieszczanych tu przeze mnie od lat felietooonach.

Co było do udowodnienia.

Demostenes się kłania.

Nie oczekiwałem wsparcia koleżanek i kolegów.

Ale za dotychczasowe - oczywiście dziękuję.

Mnie obroni zawsze postawa Demostenesa .

Nie musicie się ze mną zgadzać.

Za to Wasze słowa spowodowały tyle dobrego, że powstały w mojej galerii dwa felietoony edukacyjne:

Jeden -który opisał powstawanie zjawiska źródeł złości , gniewu, nienawiści oraz drugi: -o mizoandrii.

Moja rada dla Wszystkich na najbliższe tygodnie i miesiące-taka od serca:
Mistrz Andrzej sugeruje na ten nadchodzący czas regularnie korzystać z napoju Bogów, oraz zamienić dotychczasowe swoje fobie i uprzedzenia na wspólny, chóralny śpiew.
Niekoniecznie przy grillu.

Przypominam, że w swoich felietooonach poruszam także trudne tematy, ale opisuję za to tylko te zdarzenia i fakty, które można znaleźć w oficjalnej przestrzeni medialnej, te- które układają mi się w pewien trend, który nazywam po swojemu i dlatego w takiej formie dzielę się jego opisem z Wami.

Czytajcie i oglądajcie z wielu różnych źródeł, by samemu powziąć wiedzę lub stosowne wnioski.

Nie sugerujcie się komentarzami najętych dyżurnych, ciągle tych samych komentatorów, żadnej ze stron politycznej czy towarzyskiej barykady.
To moja fotografia najtrafniejszego na dzisiejszą okazję rysunku Andrzeja Mleczki, wykonana przeze mnie z jednego, z wielu dostępnych, zakupionych przeze mnie wydawnictw.

Osoby urażone w jakimś stopniu tym tekstem i zawartymi w nim tezami-proszę o zachowanie stosownego dystansu.

Kłaniając się najuprzejmiej-dziękuję za wyjątkową, tak dziś oczekiwaną wobec wszystkich świętujących -wyrozumiałość.

Tym bardziej ten tekst dziś pasuje, gdy wokół wszyscy ludzie dobrej woli krzyczą o wolność mediów, wolność sądów, wolność wyborów czyli...... o demokrację.
O wolność słowa.
Szkoda, że niektórzy tylko ...krzyczą!

Copyright 3842 @ maska33

kedil

kedil 2023-06-04

Demokracja to również wolność słowa ; wyrażania swoich opinii ,ale nie inwektyw

jendrus

jendrus 2023-06-04

„Zaniechajcie mnie! Jam dziecię niewinne!” Jak przedstawić w komentarzu zęby? Myśle, ze tak < lub tak > można zasugerować zęby boczne. Lecz mnie chodzi o pionowe kły krwi spragnione… W sumie to ja jestem apokaliptycznie apolityczny. Wybierać, nabierać, obiecywać, zawodzić a końca świata nie ma… Czasem tylko gniecie mnie cholewa i krew zalewa. O prawie do wolności poglądów nie wyrażę się, bo prawo do niewyrażania się należy do prawa wolności niewyrażania poglądów. Taaak :) Masło maślane ;P A ubijanie masła to zajęcie ulubione przez niektórych tutaj. Nie będę powtarzał co lubię fotografować. Dzisiaj dla odmiany coś narysuję :)
Zatem zaniechajcie mnie „czupiradelka” i „herosy” i kto tam jeszcze, bo dyndacie mi jak dzwonek, jak członek na Wasz widok.
Pozdrawiam :)

maska33

maska33 2023-06-04

Jestem pełen bólu, pełen cierpienia.

https://youtu.be/VscIz8XOidI

aam57

aam57 2023-06-04

WOLNOŚĆ..... RÓWNOŚĆ..... DE MO KRACJA !
Trochę dzisiaj skandowałem.
Pod UJ, bo tam przechodziliśmy
Tłum skandował - Duda oddaj dyplom lub, dr oddaj dyplom
I wiele, wiele innych.

pit69

pit69 2023-06-05

BRAVO!!!

maska33

maska33 2023-06-08

Apeluję ponownie o używanie (nie tylko w mojej galerii), języka mniej "anatomicznego".
Skoro jednak mam pozostać konsekwentnym, Demostenes i tu zwyciężył.
;-(

dodaj komentarz

kolejne >