Coś z mojej teczki, okiem Andrzeja Mleczki.

Mój felietooon może zwierać treści nie zawsze zgodne z linią rządzącej partii, oficjalną doktryną KK a nawet według kilku osób z Garnka wyczerpywać inne, podobno negatywne znamiona.
Dzisiejszy-szczególnie.

Teza: kłamią, kłamią.

Hipokryci.
Obejrzyj- aby zrozumieć.
Zwłaszcza od 40 sekundy....

https://youtu.be/2nsxi-y0iNs

1) Z akt IPN. Fragment tekstu z „Biuletynu IPN” nr 4/2018
Interwencja w Czechosłowacji była najważniejszą dotąd ( po II wojnie światowej ) pełną operacją militarną Wojska Polskiego poza granicami kraju.
Miała na celu stłumienie "Praskiej Wiosny", czyli próby liberalizacji systemu komunistycznego pod hasłem „socjalizmu z ludzką twarzą”, nieakceptowanej przez władze „bratnich” państw.

W końcu lipca 1968 roku rozpoczęto praktycznie operację „Dunaj”.
Sztab wojsk interwencyjnych rozmieszczono w Legnicy, a jego dowódcą został marszałek Jakubowski.

Plan inwazji zakładał, że Grupa Wojsk „Północ” wkroczy do Czechosłowacji z terenów NRD i..... Polski.
Tak, z tej samej Polski, co według niedawnych słów prezydenta Andrzeja Dudy , której to Polski naród nigdy, przez ostatnie 100 lat, nikogo nie zaatakował.( od 40 sekundy) .

Ta grupa wojsk składała się między innymi z 2. Armii Wojska Polskiego.
Armii!

Zadaniem tych wojsk było opanowanie północnych i zachodnich Czech. Wspomniana 2. Armia WP, sformowana została ze składu Śląskiego Okręgu Wojskowego.na podstawie dyrektywy MON z 27 lipca 1968 r.

Dowodził nią gen. bryg. Florian Siwicki, szefem sztabu był płk Tadeusz Bełczewski.

W skład armii weszły: 4. Pomorska Dywizja Zmechanizowana, 10. Sudecka Dywizja Pancerna i 11. Dywizja Pancerna oraz jednostki wsparcia.

Zadania dla 2. Armii Wojska Polskiego określono 27 lipca w szyfrogramie marszałka Jakubowskiego do gen. Jaruzelskiego.
Armia w składzie trzech dywizji miała opanować obszar północnych Czech.
Dowódca 2. Armii WP 19 sierpnia 1968 roku, o 20.00 otrzymał z kierownictwa ćwiczenia „Dunaj” dyrektywę nakazującą przystąpienie do realizacji zadań związanych z interwencją.

Polecono wydanie jednostkom amunicji do 18.00 następnego dnia, a godzinę „G”, czyli przekroczenia granicy państwowej, określono na północ 21 sierpnia.

Rozkaz był jednoznaczny:
„Wobec oddziałów CzAL, Ludowej Milicji i poszczególnych obywateli, którzy okażą zbrojny opór przeciwko naszym wojskom, używać broni i rozbrajać”.

Według danych czechosłowackich, 25 sierpnia na terytorium CSRS znajdowało się już 27 jednostek interwencyjnych, z tego 12 dywizji pancernych, 13 dywizji strzelców zmotoryzowanych i 2 dywizje powietrzno-desantowe oraz 1 armia lotnicza ze wszystkimi środkami oprócz rakietowych.

Ciężki sprzęt bojowy tych sił przedstawiało 6,3 tys. czołgów, 2 tys. dział, 550 samolotów bojowych i 250 transportowych.

Łącznie tylko siły Wojska Polskiego, skierowane do Czechosłowacji, liczyły blisko 30 tys. żołnierzy, 750 czołgów, 592 transportery opancerzone i ok. 7 tys. pojazdów samochodowych.

W czasie pobytu jednostek WP na terytorium Czechosłowacji dochodziło wielokrotnie do zdarzeń określanych mianem "wypadków nadzwyczajnych".

Najbardziej z nich znany jest wypadek w Jiczynie, gdzie 7 września, jeden z pełniących służbę żołnierzy, będąc pod wpływem alkoholu, otworzył ogień do grupy cywili, zabijając dwie osoby i ciężko raniąc sześć, w tym dwóch żołnierzy polskich.

Kilkanaście razy w rejonie stacjonowania Polaków padały strzały niewiadomego pochodzenia, pełniący służbę patrolową żołnierze ranili kilka osób.

W wypadkach komunikacyjnych oraz w wyniku nieostrożnego obchodzenia się z bronią, zginęło dziesięciu żołnierzy, zanotowano też dwie dezercje.

Czemu ta ważna informacja nie znalazła się w głowie doktora prawa, absolwenta Akademii Krakowskiej , prezydenta Rzeczpospolitej?

Znawcy dziejów naszego państwa od ........100 lat?

Czy słuchający wyborcy PiS łyknęli te nieprawdziwe słowa?

Bo ja-nie.

A Wy?

2) Kto dziś pamięta o "zbrodni wojennej w Nangar Khel "?

To była prawdziwa wojna , a nie jakaś tam misja.

Ta nazwa ( misja) to eufemizm na użytek żon, rodziców żołnierzy, oraz "tych niekumatych"..

Chociaż według mnie, nawet historycznie uzasadniona.

Misja kojarzy mi się z misjonarzami KK.

A kim oni byli , i co onegdaj wyczyniali, każdy ciekawy tego wątku może zobaczyć na wspaniałym filmie, o roli ówczesnego papieża i jego legata, w mordowaniu swoich własnych wiernych, z wybitną rolą Roberta de Niro ( plus Jeremy Irons), oraz niesamowitą muzyką Ennio Morricone.

Tytuł filmu: Misja.

Polecam: https://youtu.be/KUy5D0RKvfk

To była bardzo krwawa dla polskich żołnierzy, bardzo długa wojna.

Udział w wojnie w Afganistanie, to jedna z najdłuższych i najtrudniejszych operacji zagranicznych Wojska Polskiego po 1989 roku.

Polscy żołnierze byli i walczyli w Afganistanie prawie 20 lat.
W działaniach bojowych w Afganistanie poszkodowanych zostało 869 żołnierzy i pracowników wojska, z czego aż 361powaznie rannych.

Udział wojska polskiego w wojnie w Afganistanie (przepraszam- w misji pokojowej) pochłonął życie aż 44 Polaków – 43 żołnierzy i jednego pracownika cywilnego..

21 grudnia obchodzony jest w Polsce ( kto dziś o tym wie z Was?) już wyciszany z roku na rok Dzień Pamięci o Poległych i Zmarłych na Misjach i Operacjach Wojskowych poza Granicami Kraju.

https://youtu.be/O4GyXfV14_8

Na skutek ostrzału moździerzowego w afgańskiej wiosce w pobliżu "Nangar Khel" zginęło sześć osób. Trzy kolejne zostały ranne.

Prokuratura uznała, że polscy żołnierze pojechali tam po to, żeby zabić, że działali z premedytacją w połowie sierpnia 2007 roku, kiedy patrol z 18 Batalionu Powietrznodesantowego z Bielska Białej wyjechał z bazy "Wazi Khwa".....

Warto pamiętać, że już cztery dni po zdarzeniu w "Nangar Khel", to Antoni Macierewicz wysłał do ówczesnego ministra obrony narodowej Aleksandra Szczygły (zginął on w katastrofie smoleńskiej ) notatkę, w której jednoznacznie ocenił działanie żołnierzy.

To Antoni Macierewicz przedstawił taki report, że pokazał wydarzenia w jeden, tylko stronniczy sposób.

Że nie było powodu do oddawania strzałów do wioski, że to było przestępstwo .
To na tej podstawie prokuratura wojskowa podjęła śledztwo w tej sprawie i decyzję, żeby ją wyjaśnić.
Sąd potem oddalił sprawę, ale po to, by wyjaśnić ją znów od nowa.

27 sierpnia 2007 roku Antoni Macierewicz pisze do ministra Aleksandra Szczygły wersję zdarzeń, że (ostrzał Nangar Khel ) można uznać za popełnienie przestępstwa przez polskich żołnierzy.
Ta notatka jest notatka jawną, wiec mogę o niej pisać.

Śledczy wg wytycznych Macierewicza prowadzili przesłuchania tak, by zrobić z żołnierzy Delty degeneratów, morderców, ludzi bez skrupułów.

Świadków pytali o trupie czaszki na mundurach, o nieprzepisowe zachowania, przejawy niesubordynacji, o alkohol.

Sami oskarżeni żołnierze odkryli potem w aktach sprawy na przykład zapisy ich prywatnych rozmów.

Do dziś nie wiadomo, kto i na jakiej podstawie w Afganistanie założył im te podsłuchy.

Sprawa ta nie zostanie już rozwikłana.

Stenogramy zostały zniszczone. Sąd, który rozpatrywał sprawę "Nangar Khel", uznał, że niczego nie wniosły do śledztwa.

Nie miały też żadnej wartości dowodowej.

Pan Macierewicz śpi spokojnie. Teraz podobnie dokańcza sprawę katastrofy smoleńskiej.

I jeszcze raz , czyli replay:

https://youtu.be/2nsxi-y0iNs.

Historia zatoczyła koło, ale tym razem wojna przyszła pod naszą, polską granicę.

"Dobro ......wraca"?

3) I żeby nie było, że pastwię się nad wiedzą pana prezydenta Andrzeja Dudy.

Najlepszego w historii Polski prezydenta , jakiego nam Opatrzność sprawiła ( jak twierdzi mój szanowny Adwersarz) !

A może, ( bo prezydent to jednak absolwent Akademii Krakowskiej) to jednak wyrafinowane kłamstwo, skierowane do tej niewyedukowanej części swoich wyborców, nie do mnie?

Nie może tu zabraknąć najbardziej znanej wpadki ( czytaj - kolejnego ,ordynarnego oszustwa) dokonanego przez najlepszego premiera ( to znów opinia mojego szanownego Adwersarza) pana Mateusza Morawieckiego.

https://youtu.be/CiiAeHLqvBo

Ciąg dalszy poniżej.