Wniosek z smakowania w hotelowej restauracji.

Wniosek z smakowania w hotelowej restauracji.

Nie jestem wybrednym, jeśli chodzi o smaki, zwłaszcza o pochodzenie produktów oraz ich źródło.
Raczej przemawia we mnie ciekawość.

Takie czasy, że warzywa jadamy wyprodukowane w różnych państwach Unii Europejskiej, owoce morza w tym ryby smakujemy z wód całego świata, i to dla wielu z Nas jest czymś pozytywnym.

Możemy doświadczać smaków wielu potraw bez wymagających ryzyka i zdrowia podróży.

Jest jednak rzecz, z którą spotykam się w naszych restauracjach po raz enty.

Wykorzystują to polscy restauratorzy, którzy zamawiają hurtowe ilości (bo taniej) produktów dla nas egzotycznych, by przyciągnąć przypadkowych turystów-smakoszy do zakupu i konsumpcji tych darów flory i fauny światowej.

Proponując 2-3 dniowe noclegi wraz z dwoma-trzema posiłkami na każdy dzień pobytu.

W czasie proponowanych i dość od lat popularnych tzw "pobytów weekendowych".

Wielokroć nie posiadając niezbędnej bazy logistycznej do przechowywania owych produktów.


Gdy reklamowałem jedno z dań, szef kuchni ripostował:
"Ale jak malowniczo, prawie artystycznie to danie ułożone i panu podane"...

Widok. według nowej polskiej szkoły kucharskiej ( gdzie jej siedziba?)ma rekompensować świeżość i smak potrawy.
Widok- czyli makijaż potrawy.

Zupełny upadek.

Jak z daniem na prezentowanym przeze mnie zdjęciu.
Zaznaczam,że to tylko moja opinia.
Nie musicie się z nią zgadzać.

Copyright @ maska33

volta

volta 2024-03-18

To, że ładnie podane jeszcze nic nie znaczy...

mpmp13

mpmp13 2024-03-18

Ma być smacznie i zdrowo . W następnej kolejności miło dla oka.

awangar

awangar 2024-03-18

Podobno wzrokiem też można się najeść...:-)

pit69

pit69 2024-03-19

Podane super!Pozdrawiam:)

dodaj komentarz

kolejne >